Jakubiak w wyborach parlamentarnych w 2007 roku dostała "jedynkę" na liście siedleckiej. Była minister sportu miała wówczas w partii silną pozycję, a tak dobre miejsce dostała m.in. dzięki wstawiennictwu Lecha Kaczyńskiego.
Ale z tym regionem, poza tym, że z niego startowała, niewiele ją do dziś łączy - wskazują lokalni działacze PiS, z którymi rozmawiał reporter TOK FM.
Jakubiak w konflikcie z lokalnymi działaczami?
- Nie przypominam sobie, żeby choć raz nas odwiedziła. Bardziej interesuje ją
Warszawa - twierdzi jeden z czołowych członków PiS z Siedlec. Inny dodaje: - Podobno lepiej się udziela tam w okolicach Wyszkowa, gdzie ma biuro poselskie - dodaje inny siedlecki członek PiS.
Ale i w Wyszkowie działacze narzekają: - Skorzystała tylko z jedynki z naszego regionu, żeby się wybić. Potem o nas zapomniała - twierdzi jeden z nich. - Nie pojawia się na zebraniach naszej grupy. Tyle tylko, że prowadzi w naszym mieście biuro poselskie. I to cała jej działalność - mówi inny.
Jak twierdzą lokalni działacze od kilku miesięcy jest także skonfliktowana z posłem Arkadiuszem Czartoryskim, szefem okręgu siedleckiego PiS.
"Mocno się nią rozczarowaliśmy"
Ale czarę goryczy wobec posłanki miała się przelać po jej krytycznych wypowiedziach w mediach o partii. - Mocno się nią rozczarowaliśmy - przyznaje Krzysztof Tchórzewski, poseł z Siedlec, także sekretarz klubu PiS. - Ostatnio byłem na
dożynkach w regionie, była mało pozytywna dyskusja o niej. A nasz region to miejsce, gdzie żyją ludzie o bardzo konserwatywnych poglądach, liberałowie są krytykowani - dodaje. Zastrzega jednak, że sam utrzymuje "dobre relacje" z Elżbietą Jakubiak. Prywatnie nawet ją lubi.
- Ale czasami pani poseł zapomina, że większość w partii stanowią politycy o konserwatywnych poglądach. Liberalna część to mniejszość, szanujemy ją, ale ta mniejszość powinna się przyporządkować większości - zauważa Krzysztof Tchórzewski.
Posłowie PiS dodają nieoficjalnie, że
Jarosław Kaczyński po wyborach prezydenckich miał kilkakrotnie upominać "liberalną grupę" z partii, aby powstrzymali się od zewnętrznej dyskusji w mediach o przyszłości PiS. Paweł Poncyljusz przystopował w tych publicznych rozmowach, ale Elżbieta Jakubiak - jak oceniają teraz politycy - dalej krytykowała w mediach linię partii.
- To jak w małżeństwie: musi być rozmowa, ale między mężem a żoną w domu. Jeśli żona chce utrzymać małżeństwo musi się na to godzić - ocenia Krzysztof Tchórzewski. - Myślę, że to zawieszenie w prawach członka partii nakłoni panią Jakubiak do refleksji i zmieni swoją postawę - dodaje.
nanook
0
okręg ostrołęcko-siedlecki PiS-u robi teraz za PRL-owskie SZWACZKI ŁÓDZKIE :D