- Widok dwojga polskich ministrów, którzy desperacko szukają tego lub owego kongresmana, który być może, by się z nim spotkał, nie buduje naszego prestiżu w USA - tak Radosław Sikorski skomentował wizytę Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciele PiS są w Ameryce od poniedziałku.
Dziś w związku z katastrofą pod Smoleńskiem spotkali się z republikańskim kongresmanem Daną Rohrabacherem. Sikorski nie przykłada wagi do tego
wydarzenia: "To tak, jak u nas, spotkać się z posłem". Przypomina również, że "Kongres nie ma w sprawie katastrofy żadnych kompetencji".
"Kaczyński niech przekona torysów"
Radosław Sikorski przyznaje, że fiasko negocjacji ws. unijnego budżetu na rok 2011 przysporzy UE problemów. Sprzeciw wobec budżetu zgłosił m.in. rząd brytyjskich torysów, którzy są sojusznikami PiS-u w
Parlamencie Europejskim. Minister wyraził nadzieję, że Jarosław Kaczyński "wpłynie na swoich sojuszników, żeby zmienili stanowisko". - Prezes Kaczyński jest nam winien deklarację, czy będzie nadal popierał torysów w ograniczeniu budżety, czy też skłoni ich do zmiany stanowiska, czy też wyjdzie z tego sojuszu - stwierdził. Ograniczenie budżetu Unii oznacza, że Polska dostanie mniej unijnych funduszy.
Zaprosił również PiS do frakcji Europejskiej Partii Ludowej. - Gdybyśmy tam byli razem, to polska delegacja byłaby największa - tłumaczy. Wtedy, jego zdaniem, mogliby razem forsować rozwiązania korzystne dla Polski.
PO nie boi się Kluzik-Rostkowskiej
Radosław Sikorski uważa, że nowe ugrupowanie, które założy Joanna Kluzik-Rostkowska nie stanowi zagrożenia dla PO. - My się nie boimy konkurencji - stwierdził. O ugrupowaniu wypowiedział się przychylnie: "Uważamy, że Polska potrzebuje prawicy takiej, która podejmie merytoryczną dyskusję o przyszłości Polski".
kaplan_szturmowy
0
Radek (na zdjęciu) zrobił taką minę, jakby Pani Fotyga puściła bąka. Zresztą Pani Fotyga zawsze ma taki wyraz twarzy, jakby bąka puszczała za bąkiem.