Norman Davies został uhonorowany w Święto Niepodległości Orderem Orła Białego, później wziął udział w prezydenckim marszu "Razem dla Niepodległej". - Ta inicjatywa to bardzo zdrowy pomysł - ocenia.
Mamy jedną Polskę
Zdaniem prof. Daviesa mówienie o "dwóch Polskach" to tylko retoryka. - Z tego, co widzę, jest jeden naród, w którym są różne poglądy, ale nie ma podziału na pół. Jest tylko jeden element, który wojuje i otwarcie atakuje ten obecny porządek - mówił w "Poranku Radia TOK FM".
Historyk przyznał przy tym, że w Polsce grupa kontestująca jest bardzo duża. - Awantury to nic nowego. Na całym świecie zawsze jest margines, różne agresywne grupy; ludzie, którzy prawie zawodowo dołączają się do każdego manifestu. W Polsce jednak grupa, która nie zgadza się z obecnym porządkiem demokratycznym, to 25-30 procent, bardzo duża - mówił.
"Z żalem patrzę na rolę Kościoła"
- Każdy naród ma ludzi gorzkich, niezadowolonych. Problem brzmi: dlaczego tylu ludzi to kupuje? Dlaczego tyle osób wierzy w te zupełnie absurdalne rzeczy? Tę całą herezję smoleńską? - pytał prof. Davies.
Brzeziński: Rosji zależy, by Smoleńsk dzielił Polaków, ale te bzdury o zamachu? Wstrętne >>
Jego zdaniem w Polsce brakuje zaufania, a władzy brakuje autorytetu, co ma związek ze spuścizną po PRL. Prof. Davies jest przekonany, że w kraju, gdzie widać głęboki podział i wzajemny brak zaufania, pojawia się pole do działania dla "władzy moralnej". - Tego nie widzę. Z żalem patrzę na rolę Kościoła - mówił w TOK FM.
Jeśli zabraknie sensacji, gorączka opadnie
Zdaniem prof. Daviesa zachowanie
PiS jest absurdalne i nie ma nic wspólnego z zasadą pozytywnej krytyki, jaką powinna stosować opozycja. - Nie ma wymiany poglądów, jest bardzo mało pozytywnych propozycji. Biedny rząd próbuje funkcjonować bez pomocy opozycji - mówił historyk.
Jak stwierdził, prasa anglojęzyczna widzi kłótnię w Polsce, ale zupełnie nie rozumie jej podstaw. Polskie stosunki między formacjami politycznymi porównał do zachowania brytyjskich polityków. - Premier i lider opozycji ramię w ramię składają wieniec. To jest symbol, że obie partie akceptują istniejące państwo, i każdy to widzi - opisywał.
Prof. Davies jest przekonany, że nastroje polityczne się uspokoją. - Ta gorączka spadnie tak szybko, jak powstała. Jest grupa, która sztucznie pompuje tę gorączkę, i co kilka miesięcy będzie im potrzebna jakaś sensacja. Jeśli jej nie będzie, gorączka spadnie - mówił w "Poranku".
safelogica
Oceniono 324 razy 268
Szanowny Pan Profesor jest zawiedziony stanowiskiem Kościoła???
Wielu komentatorów, w tym Pan Profesor, raczy nie zauważać, iż nie spuścizną PRL jest brak zaufania obywateli do Państwa lecz jest to pokłosie działań Kościoła właśnie.
Kościół jeszcze przed zaborami prowadził w Polsce jawnie antypaństwową politykę.
Zarówno w czasie zaborów, w ttrakcie obu wojen, oraz w latach 1918-1939 a także po 1945 do dzisiaj prowadził intensywne działania niszczące nie tylko stosunki Polak - władza ale także Polak -Polak.
Obecnie Kościół, mimo iż otrzymał od Państwa, kosztem obywateli wielki majatek, wielomiliardowy, w dalszym ciągu konfabuluje o swoich stratach i niedosycie otrzymanym majątkiem.
Kosciół w Polsce zainteresowany jest niskim poziomem edukacji, słabą wymianą informacji, dezintegracją społeczeństwa, rozwarstwieniem. Kosciół nie kryje tego.
To jest rak na narodzie i rak Państwa.
Nawet jeżeli Kościół zabierze już wszystko co materialne to nadal nie odpuści.
panie Profesorze, śmiało prosze tą tezę zbadać i wyniki ogłosić.