-
Dzieci które rzekomo "zachorowały" na autyzm pewnie już wcześniej przejawiały symptomy, ale rodzice jak to rodzice - tak kochali swoje dziecko, że nie dopuszczali tej myśli do siebie. No i już po faktycznym stwierdzeniu choroby poszukali najłatwiejszego wyjaśnienia, czyli szczepionki rozsiewając takie historie po necie. A że w necie sporo ćwierćinteligentów posiadających potomstwo, to i panika się rozniosła.... Może się mylę, ale jeżeli ten artykuł czytają zwolennicy Stop NOP, to proszę podać (z imienia i nazwiska) zdiagnozowany, naukowo potwierdzony przypadek dziecka zarażonego autyzmem!
-
Jak to "nie wiadomo czy zgłosi"? Działając z premedytacją i pełną świadomością narazili osobę, nad którą ciąży na nich obowiązek opieki, na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Modelowy przypadek § 2. artykułu 160 KK. Popełnili ten czyn z głupoty - nie wątpię. Ale czy to jakieś usprawiedliwienie? Już Sokrates twierdził, że zło na świecie niemal zawsze płynie z niewiedzy...
-
-
-
-
-
-
brawo rodzice, dzięki takiej postawie zaczynamy mieć "wspaniałe stulecie" medycyny, za chwilę zdobycze współczesnej nauki , które doprowadziły do wyplenienia epidemii zagrażających życiu i zdrowiu będzie można do kosza wyrzucić. Niech inni rodzice zastanowią się na bazie tej tragedii do czego chcą doprowadzić ?
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
m_caliban
Oceniono 290 razy 226
No, ale przynajmniej jego szanse zachorowania na autyzm zmniejszyły się dzięki temu do równego 0%. Wielki sukces antyszczepionkowców!