-
-
Musk faktycznie nie wymyślił ani samochodu elektrycznego ani rakiety, natomiast znacznie je udoskonalił wprowadzając wiele nieznanych do tej pory funkcjonalności. Dodatkowo robi to na masową skalę zmniejszając koszty jednostkowe. Tak czy siak, gość ma talent i do interesów i nowych technologii. Szacun
-
Narodowa dyscyplina Polaków - narzekanie i krytykanctwo. Wstyd mi że żyję w kraju, gdzie się nic nie opłaca, nie ma kapitału, nie ma niczego normalnego, a jedynymi osiągnięciami są zabawy studentów w auto elektryczne. Jeśli ktoś ma jakieś większe ambicje naukowe, powinien stąd jak najszybciej uciekać, tam gdzie się naukę ceni.
-
"Sam Musk unika zaś płacenia podatków."
Jest przestępcą podatkowym czy umiejętnie wykorzystuje znajomość obowiązujących przepisów podatkowych? Może czas pomyśleć o uproszczeniu przepisów podatkowych w USA, tak by nie było luk do wykorzystywania. Zagadka: który kandydat na prezydenta w ostatnich wyborach chciał uprościć przepisy podatkowe?
"Jednocześnie trzeba pamiętać, że bez wkładu podatnika, który przez 50 lat to finansował, nie byłoby takich sukcesów - podkreślał."
Gdyby syn szklarza nie wybijał szyb w oknach w mieście, ludzie nie wydawaliby pieniędzy na nowe szyby, a szklarz nie miałby pracy.
Poza tym firma Muska istnieje krócej niż 50 lat. Może chodzi o finansowanie NASA? -
Panie socjologu techniki, Marcinie Zaród. Choć nie mam takiego tytułu, pozwolę sobie jednoznacznie ocenić Pańską wypowiedź. Takich bzdur wypowiedzianych publicznie się nie spodziewałem. Co miał Pan na myśli mówiąc o 50 latach pracy podatnika? Przedsięwzięcie SpaceX zostało sfinansowane z pieniędzy zarobionych na systemie płatności internetowych PayPal. Można mówić o PayPal różne rzeczy, ale korzystanie z niego nie jest obowiązkowe (w przeciwieństwie do podatków) i ten system na pewno nie istnieje 50 lat. Być może nie jest Pan w temacie i nie wie, że mająca ponad 50 lat NASA zmarnowała masę pieniędzy na program promów kosmicznych, który okazał się nieefektywny i niebezpieczny. Obecnie pracują nad wykorzystaniem silników wymontowanych z promów kosmicznych do zbudowania dużych rakiet. Silniki w tych rakietach będą wykorzystane jednokrotnie (rakieta po użyciu zostanie zniszczona) a same rakiety mają polecieć gdzieś w okolicach roku 2019...2020. Do tego czasu Elon Musk prawdopodobnie dokończy pracę nad jeszcze większą rakietą wielokrotnego użytku, zwaną BFR1. Cena usług z wykorzystaniem obecnych rakiet wielokrotnego już jest korzystna, a ponieważ oferta kierowana jest również do rządu i wojska (amerykańskiego niestety) to już przyczynia się do oszczędności pieniędzy podatników.
Sugeruję lepsze przygotowanie do programu albo rezygnację z udziału w nim. -
-
Nie miałbym nic na przeciwko gdyby moje podatki szły na takiego Polskiego wizjonera, wynalazcę, PRowca czy jak go tam nazwiecie. Oczywiście Polacy uwielbiają narzekać i umniejszać czyjeś zasługi, dlatego taki człowiek nigdy się w Polsce nie pojawi. W USA się cieszą, Musk mówi z poczuciem humoru i bez zadęcia. U nas to byłby festiwal narodowy i jacy to inni są głupi. No i oczywiście nie zabrakłoby księdza do poświęcenia rakiety. Katolicki dom wariatów.
-
Moim osobistym zdaniem "to" bzdura totalna.
Ktoś powiedział co wiedział na temat podatków bo na reszcie się nie znał.
Ja chętnie bym oddał wszystkie swoje podatki na TAKI cel ale raczej będzie to niemożliwe.
My mamy swojego Misia i projekt graficzny samochodu elektrycznego.
Musk zrobił COŚ na miarę swoich możliwości.
Każdy wczoraj widział jakie one są i że to wielka wartość dodana dla nas wszystkich.
Oczywiście że nie jest wynalazcą .. i nie musi nim być. Inspiruje ludzi i wydobywa z nich ich potencjał. To jak widać ... wystarczy.
Proszę przeczytać:
spacex.com.pl/wiadomosci/tlumaczenie-wywiadu-z-tomem-muellerem
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
jvn
Oceniono 10 razy 10
Oho, mamy opinię polskich von Braunów :D Spodziewałem się ich wczoraj na forum, ale zaatakowali dopiero dzisiaj w radio i na krytpolu.
Wiadomo, że Musk jest kontrowersyjny. Szef-tyran traktujący pracowników jako zasoby, megaloman, twitterowy przemądrzałek zbierający pieniądze na rzeczy często będące jeszcze jedynie komputerowym renderem. Oceniając po charakterze - typ faceta którego ciężko lubić.
A gdyby jednak zobaczyć w nim gościa który rozruszał już kilka zmurszałych sektorów przemysłu? W końcu na tym chyba polega to słynne "disruptive innovation". Rynek jest podzielony, pojawia się nowy gracz z nowymi konceptami i wywraca wszystko do góry nogami. W ostatnich latach Apple zrobiło to z telefonami, a teraz Musk próbuje zrobić to samo z przemysłem samochodowym i kosmicznym.
Ja osobiście podziwiam Muska przede wszystkim za to w co inwestuje. Jestem reprezentantem pokolenia któremu futuryści obiecywali latające samochody, kolonie na Marsie i leka na raka. Nic z wyjątkiem internetu się nie sprawdziło, ale ludzie tacy jak Musk dają nadzieję na przyszłość.
PS. Zgadzam się z panem Marcinem odnośnie konieczności wspierania badań podstawowych, ale wydaje mi się, że postulat obarczania firm a'la SpaceX ich kosztem jest zwykłym bólem wiadomej części ciała, biorąc pod uwagę liczbę zupełnie nieinnowacyjnych korporacji które przerzucając koszty nie płacą ani centa podatku.