-
-
Konklawe, które miało wybrac papieza zbierało się kilkanaście razy chyba, nie mogli się zdecydowac. W końcu Włosi którzy i tak wiedzieli ze stracą fotel papieza zgodzili się na Flipa i Flapa z Polski. Pozwolili im otworzyc biuro podrózy ,,Vaticano Travel,, dali samolot Al Italia do dyspozycji, w zamian mieli się tylko nie mieszac do spraw kościelnych. Więc Jasio i Stasio jak w komedii ,,Wniebowzięci,, Himilsbach z Maklakiewiczem, polecieli sobie do kolegi Pinocheta do Chile, do kolegi Maciella Degollado do Meksyku, i paru innych. Nastraszyli kobiety w Ameryce Południowej grzechem śmiertelnym za uzywanie środków antykoncepcyjnych, za aborcję, niech się boją białego człowieka, a co. Nie mogli mieszac się do religii i wiary, bo się na tym nie znali, więc zajęli się polityką, o której tez wielkiego pojęcia nie mieli. Robił Jasio co mu kazał Reagan i wyszło ze to on zmienił oblicze Ziemi, tej Ziemi, tej płaskiej Ziemi. Gdyby komunistyczna TVP wcześniej pokazywała jak witano Flipa i Flapa we Francji, Belgii, Irlandii, Niemczech, moze by Polacy nie wydzierali się na Placu Świętego Piotra santo subito. Watykan największemu płatnikowi netto do kasy kościoła katolickiego nie mógł odmówic. Wstydliwie, po cichu ,zaczną znikac z naszej przestrzeni publicznej pokraczne papieskie figurki, tak jak te z dzielnym Lechem K, co to pokonał Putina w Gruzji. Zdarza się.
-
Jak można, kto może BAGATELIZOWAĆ seksualne przestępstwa księży wobec dzieci ?? Tylko ktoś kto sprzyja takim przestępstwom, a więc także przestępca.
KK ogłosił Wojtyłę świętym , bo taka była koniunktura polityczna Watykanu. Zawsze tak było.
Świeci nie chodzą po ziemi, JPII jest tego najlepszym przykładem. -
"Został świętym bo był wielką postacią. Otworzył Kościół na XXI wiek. Jednak nie był beatyfikowany za to, że eliminował liberalnych teologów czy, że brał udział w kryciu pedofilii." - Ręce mi opadły na ten szczyt relatywizmu moralnego! Wiadomo, że nie został świętym za krycie pedofilii, ale czy to aby nie przeszkadza w byciu świętym w ogóle??? Czyli równie dobrze mógłby zabijać, gwałcić, okradać, bo przecież nie za to zostałby beatyfikowany, tylko za zasługi dla Kościoła, tak?
-
Postawa JP II wobec przestępstw seksualnych jest nie do obrony.
Do tego trzeba dodać jeszcze stosunek do AIDS w Afryce, rzeź w Rwandzie, wojnę na Bałkanach a w Polsce krycie Paetza.
Jednak przestępczość seksualna księży jest wprost wpisana w reguły funkcjonowania Kościoła.
1/ Do 2013 roku w Watykanie można było bezkarnie obcować z dziećmi (wiek przyzwolenia 13 lat).
2/ Od 1922 r aż do 2001 r. obowiązywała, pozostająca w gestii Kongregacji Nauki Wiary (poprzednio Świętego Oficjum), instrukcja Crimen sollicitationis, dotycząca przestępstw seksualnych księży.
Jeżeli Franciszek wypowiada się o JP II, to nie powinien zapominać, że Ratzinger (Benedykt XVI) przez wiele lat stał na czele Kongregacji i do jego obowiązków należały sprawy przestępstw seksualnych. -
Anegdota nadzwyczaj zabawna, boki zrywać.
Nie, polski katolicyzm nie spojrzy prawdzie w twarz. Tylko katolicy umysłowo sprawni potrafią , że urzędnicy kk mają nie tylko słabości, ale całkiem spore grzechy na sumieniu. Niestety, tych myślących za pośrednictwem tekstów płynących z ambon i jedynie słusznych mediów więcej. Dla nich każda brutalna prawda o kościelnych dostojnikach czy nawet skromnych proboszczach jest nie do przyjęcia. Każdą udowodnioną prawdę okrzykną atakami na Boga i wiarę. No i zaczną dla równowagi głosić, że w Afryce biją murzynów (w wersji współczesnej islamscy terroryści gwałcą i mordują, i to oni są źli- nasi dobrzy bo nasi). -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
ml2403
Oceniono 11 razy 9
To tez jest próba relatywizacji postawy JPII. Tego, że krył pedofilię nic nie usprawiedliwi, ponownie jak wyniesienie go na ołtarze przez Franciszka. To jest szczególnie odrażające jeśli wspomnieć właśnie o zbrodniarzu jakim był Degollado, który jeśli jest piekło powinien być na jego dnie wraz z największymi zbrodniarzami. Krycie takiego człowieka przez JPII nie ma żadnego usprawiedliwienia choć jest dla mnie zrozumiałe patrząc na jego całą drogę życiową. Wojtyła był wiernym sługą KK i każdy swój ruch analizował pod kątem dobrego lub złego wpływu na pozycję KK. On wiedział doskonale, że ujawnienie prawdy o Degollado bardzo mocno uderzy w KK i dlatego należy to ukryć. Dlatego nazywanie JPII wielkim papieżem może być słuszne jedynie w nazwaniu go wielkim hipokrytą. Na jego tle postać Bedendykta XVI jawi się jako wręcz gwiazda papiestwa. On wyjął sprawę Degollado z archiwum i choć po jego śmierci ale przywrócił szacunek ofiarom, a na największe uznanie zasługuje podaniem się do dymisji w 2013 r., gdy ocenił, że już nie podoła swojej funkcji. Na jego tle poruszający się jak mumia JPII, to obraz przygnębiający trwania, by zapewnić dalsze rządy swojej koterii.