-
-
"...członkowie wspólnoty zgromadzonej na liturgii mają nieustanny obowiązek nawracania się, to znaczy dostosowywania się do wymagań Ewangelii i odwracania się od własnych grzesznych upodobań..." - moja córka ma 16 lat, wg wielu jest jeszcze dzieciakiem, ale wie już, że nie jest hetero. Jak jej tak zagrzmieli, to odeszła z Kościoła. Z wielkim trudem i rozterkami, ale co miała zrobić?
-
-
-
Kościół Katolicki widzi większy interes w sojuszu z PiS, dla którego postawa anty-LGBT to polityczne paliwo. KK nie może więc czynić żadnych przyjaznych gestów wobec osób LGBT, ponieważ to zrujnowałoby obecny układ polityczny - PiS nie mogłoby już wywoływać wrażenia, że LGBT to wróg (przed którym oni nas "obronią").
Kłopot w tym, że lektorat PiS glosuje na PiS w ogromnej mierze dlatego, że uwielbia kogoś nienawidzić.
Kiedyś, za czasów PC, to byli wciąż żywi komuniści.
Potem Tusk.
Uchodźcy.
Teraz wszyscy poprzedni wrogowie już się nieco zużyli, więc Trzaskowski ze swoją kartą LGBT spadł im z nieba.
KK zdradziłby sojusznika, dając zielone światło takiej akcji.
I koniec tematu.
Czysta kalkulacja, czysta polityka - zero serca, współczucia czy miłości, które kościół powinien reprezentować.
Coraz mniej rozumiem ludzi, którzy jeszcze chodzą do kościoła, mimo że widzą, co się dzieje. -
Kościół katolicki w Polsce to coraz bardziej opresyjna, wsteczna i nietolerancyjna instytucja. Histerycznie reagująca na wszelką krytykę, bez żenady broniąca swoich przywilejów przy pomocy posłusznego aparatu państwowego. Zaduch, który pracowicie wytwarza, bije już w noc nie tylko ludzi niewierzących, ale i samych wiernych. Cena, którą nasze społeczeństwo płaci za podtrzymywanie katolickiej "tradycji" jest już horrendalnie wysoka, zarówno w pieniądzu, jak i szkodach w sferze społecznej. Nieustająco wierzę, że sprawa zakłamywanego problemu pedofilii przez osoby duchowne stało się, przysłowiowym g..wnem, na którym ten bezduszny, chciwy, wyzuty z przyzwoitości moloch się poślizgnął, będzie się jeszcze ślizgał, ale na końcu tej dłuuuugiej ślizgawki w końcu upadnie. I niech mu w tym dopomoże własny bóg.
-
Oj coś czuję że ksiądz Wierzbicki należy do, a może tylko działa na rzecz, potężnego lobby homoseksualnego w KK. W latach 60-tych, a najsilniej w latach 70-tych i 80-tych min. wieku, lobby to wprowadziło ,według statystyk kościelnych , od 15 do nawet 30% homoseksualistów na liczbę wszystkich seminarzystów na roku. Efekty widzimy po latach. Większość instytucji w Watykanie, ale i w Polsce, na poziomie Episkopatu, zarażonych jest tym rakiem wyżerającym Kościół od środka. Postawienie szczelnej tamy dla młodych homoseksualistów przy naborze do seminariów, do zakonów, to pierwszy krok ku uzdrowieniu Kościoła !
Księże Wierzbicki, ani Kościół, ani tym bardziej wierni Kościoła nie "szczują na osoby homo", ksiądz jednak zapomniał o swojej powinności, powinnościa księdza, jak i każdego katolika, jest głoszenie Ewangelii i nawracanie grzeszników, a nie tolerowanie, czy tym bardziej akceptowanie, życia w grzechu -
-
-
-
-
-
Jakieś niepojęte dla mnie szaleństwo ogarnęło tych ludzi. Kościół nie zgodził się na znak pokoju wobec osób homoseksualnych. To brzmi jak ponury zart. Kościół katolicki, który od samego początku swojego istnienia jest związkiem homoseksualnym męzczyzn z Jezusem Chrystusem Super Gejem jak wynika z ewangelii na czele, próbuje ukryc w ten sposób swoją tozsamośc. Kler został opętany nie przez Szatana ale przez Sex. Zarządzanie
ludzkim strachem przed śmiercią jest podstawowym zadaniem kościoła katolickiego. Pokazmy im, jak powiedział kiedys Jerzy Waszyngton, ze MY NARÓD JESTEŚMY SILNIEJSI NIZ STRACH. -
-
Ja uważam że osoby o orientacji homoseksualnej powinny móc tworzyć związek partnerski (nie mylić ze ślubem jakimkolwiek), rozliczać się razem, dziedziczyć po sobie itp, ale kategorycznie nie wychowywać dzieci w takim związku. Ani swoich ani adoptowanych bo to nie jest dobry wzorzec dla dziecka.
-
Dlaczego K. Instytucjonalny Polsce dyskryminuje homoseksualistów , skoro papież Franciszek powiedział do homo ; „Takim cię pan Bóg stworzył i takim cię Kocha . Papież tez cię kocha” ! Tymi słowami papież jednoznacznie potwierdził , że Homo NIE jest Zboczeniem i NIE jest Chorobą !
-
-
-
Jeszcze jedno skad sie bierze tak duza liczba konwersji Europejczykoow na islam? Na tle marksizmu kulturowego z przerazeniem stwerdzam islam staje sie cywilizacja i postepem, przeciez ta bogata Holandia mordujaca starcow czy te 40 mln aboorcji i teraz kolejna plaga homoseksualno pedofilne wielozwiazki to nic innego jak barbaria.
-
-
Uciemiężony i prześladowany polski kk tupnął nóżką. Religia jest pełnoprawnym przedmiotem, może być w planie zajęć o każdej porze, nie tylko na początku lub końcu lekcji. Nie przewidują ewentualności, że religia wyjdzie ze szkół a rozszerzają wachlarz wymagań. A wszystko to po ujawnieniu statystyk (raczej niedokładnych, z wartością pomniejszoną) dotyczących pedofilii. Ksiądz w szkole- większa dostępność do nowych kandydatów na ministrantów...
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
1noitatneserper
Oceniono 5 razy -3
Oni oczekują znaku pokoju w stosunku do homoseksualistów, czy do ich grzechu?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Bo Kościół Katolicki nigdy nie zaakceptuje grzechu homoseksualizmu
A Kościół to nie tylko hierarchia, ale i ogół wiernych. Papież Franciszek kocha homoseksualistów, ale nie oznacza to przymykania oczu na grzech, w którym oni żyją. Tak! Homoseksualizm jest grzechem.
Można żądać od chrześcijan tolerancji i miłości do homoseksualistów, ale należy nie oczekiwać tolerancji dla ich lubieżnych i grzesznych praktyk. Problem w tym, że homoseksualiści oraz ich obłąkani rzecznicy domagają się i jednego i drugiego.
Jeśli Chrystus wybaczył cudzołóstwo Marii Magdalenie, to wcale nie znaczy, że zaaprobował jej grzech. Jezus powiedział do Marii Magdaleny te słowa: Ja cię nie potępiam, Idź i odtąd JUŻ NIE GRZESZ. To samo tyczy się gejów i lesbijek. Jezus ich nie potępia, ale wzywa do poniechania grzesznych praktyk.
LGBT nie mają pojęcia o chrześcijańskiej wykładni w odniesieniu do homoseksualistów. Z tej niewiedzy wynika domaganie się bezwarunkowej akceptacji dla praktyk homoseksualnych.
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi jasno:
"Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji."
"Sama skłonność homoseksualna bez czynów nie jest grzechem, lecz trudnym doświadczeniem, które przez terapię należy przezwyciężyć i żyć w czystości, do której jest wezwany każdy chrześcijanin."
To czyny homoseksualne są z natury grzechem ciężkim i należy je potępić.
Św. Paweł w Liście do Koryntian napisał: Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą nie odziedziczą królestwa Bożego.
Tu nic się nie zmieni, bo nauka Kościoła, która przetrwała przez 2 tysiące lat, nie ulegnie wpływom lewackiej ideologii.