-
-
-
To wina katolickiej mitologii i wiary w najprzerózniejsze sakramenty zwane świętymi, które nie są niczym innym jak olejem rzepakowym rektyfikowanym, zwykłą wodą o symbolu chemicznym H2O, mąką pszenną rozmieszaną z wodą i poddaną pewnej temperaturze. Ale to co jest najistotniejsze, właścicielami tych patentów i straznikami ich świętości oraz magicznych działań są księza. Oni są wyłącznymi dystrybutorami tych dóbr doczesnych a ludzie naiwnym motłochem, bezrefleksyjnym tłumem wystraszonych, zagubionych, ofiar oszustów. W XXI w.
zywi ludzie wierzą jeszcze, ze modlitwa uchroni ich przed piorunem, wichurą, czy ulewnym
deszczem. Ze wafelek z mąki z glutenem, pozwoli odpuścic im grzechy, które wyrządzili, rodzinie, sąsiadom, ze on za kazdym razem po zazyciu go, zmaze ich winy za cierpienia, które sprawili bliznim. Polski katolicyzm oparty jest nie na wierze, bo nasza narodowa nieufnośc, nie pozwala nam wierzyc ludziom, ale w moc czarów, amuletów, klątw, przepowiedni. I od tej zbiorowej schizofreni paranoidalnej mają chronic nas właśnie sakramenty święte. Amen.
A do lasu to teraz chodzi się urządzac urodziny a nie modlic. -
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Marek Trybut
Oceniono 6 razy 6
To często obserwowany symptom zakłócenia funkcjonowania wśród księży, na początku swego powołania chcą być sługami a potem stają się panami.