Według Sławomira Broniarza, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego, wybory samorządowe są niezwykle ważne dla oświaty w gminach, która według niego jest "ilustracją poziomu odniesienia władz samorządowych do edukacji". - Ważne, abyśmy wzięli udział w wyborach. Nie wybierajmy osób przypadkowych - apelował działacz.
- Czy nakłaniać ludzi, by głosowali za samorządem minister Anny Zalewskiej? - pytał gospodarz Poranka Radia TOK FM Jan Wróbel.
- Min. Zalewska infantylizuje politykę edukacyjną. Przypisuje sobie zasługi, których nie ma. Wszystkie pozytywne zmiany, jeżeli zachodzą, w dużej mierze są ilustracją zaangażowania gminy w sprawy edukacyjne. Jeżeli wójt, czy burmistrz, czuje edukację, to nawet jeśli gmina jest biedna, to z punktu widzenia oświaty dzieje się w niej dobrze - mówił Broniarz, podkreślają, że "warto na takiego człowieka głosować". - Jeśli inwestuje w szkołę, czyli w lokalną społeczność, to warto i w niego inwestować - zaznaczył.
Platforma Obywatelska również nie widzi zasług obecnej minister. Zapowiedziała, że jeszcze przed pierwszym posiedzeniem Sejmu, które zacznie się za tydzień 12 września, złoży wniosek o odwołanie szefowej MEN.
Dobry moment na aktywizację związkowców?
Jan Wróbel zaznaczył, że sposób wprowadzenia do polskich szkół reformy w dużej mierze zależał od władz samorządowych.
- Rok i dwa lata temu miałem duże uwagi do władz samorządowych, że tak bezkrytycznie przyjmowali decyzję minister. A to przecież oni są w jakiejś mierze spadkobiercami tych wszystkich błędnych decyzji. Musieli mieć świadomość, że likwidując szkoły, narażają się na konflikt społeczny - stwierdził gość TOK FM oraz dodał: - To nie będzie problem Zalewskiej, tylko wójta, burmistrza czy starosty.
Na 22 września OPZZ zaplanował strajk budżetówki. - Czy ZNP będzie go wspierać? - zastanawiał się prowadzący Poranek Radia TOK FM.
- To jest akcja protestacyjna polegająca na przemarszu przez Warszawę. Gdyby
nauczyciele mieli świadomość swojej przeogromnej społecznej roli, swojego wpływu na funkcjonowanie państwa i wiarę, że naprawdę bardzo dużo od nas zależy, i ta wiara dawałaby im asumpt do podjęcia decyzji o strajku, to żylibyśmy dzisiaj w innej rzeczywistości - stwierdził prezes ZNP.
- Nie ma drugiej dziedziny życia społecznego, może oprócz transportu, która przez masowy strajk mogła powalczyć chociażby o godziwą płacę. Żeby nauczyciel rozpoczynający pracę nie zarabiał trzy razy mniej niż kierowca autobusu miejskiego. Żeby to był najlepszy z najlepszych, a nie przypadkowa osoba, którą skuszą dwa miesiące wakacji - posumował sytuację gość Jana Wróbla.
Czytaj też: Przed rządem gorąca jesień? Związkowcy szykują się do wrześniowych protestów>>>
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- w jaki sposób samorządy powinny planować zmiany w szkołach;
- jaka jest startowa pensja nauczycieli;
- jakie zmiany planuje Komisja Europejska.
Sławomir Broniarz: Nie ma innej grupy, która mogłaby przez masowy strajk wywalczyć tyle, co nauczyciele
66kropek
Oceniono 5 razy 1
Broniarz przestań, odejdź . Wstydu oszczędź!