Wiosną remont generalny pasa startowego w Modlinie
Wiosną zerwana zostanie wadliwa część pasa startowego lotniska w Modlinie i położona nowa - dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio. Na czas remontu lotnisko znów zostanie zamknięte.
Jak mówi Sławomir Adam z Urzędu Lotnictwa Cywilnego na razie w Modlinie trwa łatanie dziur w pasie specjalnymi żywicami. Dzięki temu samoloty będą mogły znów lądować na podwarszawskim lotnisku od wtorku 8 stycznia. Ale o takim terminie przedstawiciele ULC, którzy codziennie wizytują plac budowy, mówią jedynie nieoficjalnie.
Dopiero wiosną koniec z prowizorką
Ale obecne łatanie pasa to tylko prowizorka. Wiosna trzeba będzie zamknąć lotnisko i przeprowadzić remont generalny pasa. Koszt remontu pasa ma ponieść wykonawca robót, firma Erbud - informuje nieoficjalnie Polskie Radio.
Zdaniem ULC pęknięcia pasa spowodowało użycie materiałów, które nie powinny być składnikami jego nawierzchni. Żywice, którymi teraz pas jest łatany, sprowadzono z USA i Czech. Ubytki w newralgicznych miejscach są uzupełniane mieszanką amerykańską. W Stanach Zjednoczonych jest ona używana do naprawy pasów startowych na lotniskach wojskowych. Inne pęknięcia uzupełniane są czeską, natomiast szczeliny na poboczach pasa zalewane są masą bitumiczną. Przedstawiciele zarządu lotniska w Modlinie nie chcą mówić o dacie wznowienia startów i lądowań po prowizorycznym załataniu pasa.
Doradca zarządu Edyta Mikołajczyk mówi tylko, że prace powinny się zakończyć w najbliższy piątek 4 stycznia. Tego samego dnia będą też złożone dokumenty do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i do ULC. Najpierw zgodę na użytkowanie musi wydać wojewódzki inspektor, a na tej podstawie ULC wydaje certyfikację. Wszystko to nastąpi prawdopodobnie w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.
Przekierowania na Okęcie
Port lotniczy w Modlinie, budowany według zasady "szybko i tanio", zaczął się sypać już kilka miesięcy po oficjalnym otwarciu. 22 grudnia lotnisko zostało zamknięte dla samolotów pasażerskich, bo na betonowych 500-metrowych końcówkach jedynego pasa pojawiły się dziury w nawierzchni. Tego typu ubytki mogą poważnie zagrażać bezpieczeństwu startów i lądowań. Dlatego obecnie dostępna jest tylko półtorakilometrowa asfaltowa część pasa. Mogą na niej lądować jedynie niewielkie samoloty, w Modlinie ostatnio rzadko widywane. Samoloty linii korzystających do tej pory z tego lotniska zostały przekierowane do innych portów lotniczych, głównie na Lotnisko Chopina na Okęciu.
Dopiero wiosną koniec z prowizorką
Ale obecne łatanie pasa to tylko prowizorka. Wiosna trzeba będzie zamknąć lotnisko i przeprowadzić remont generalny pasa. Koszt remontu pasa ma ponieść wykonawca robót, firma Erbud - informuje nieoficjalnie Polskie Radio.
Zdaniem ULC pęknięcia pasa spowodowało użycie materiałów, które nie powinny być składnikami jego nawierzchni. Żywice, którymi teraz pas jest łatany, sprowadzono z USA i Czech. Ubytki w newralgicznych miejscach są uzupełniane mieszanką amerykańską. W Stanach Zjednoczonych jest ona używana do naprawy pasów startowych na lotniskach wojskowych. Inne pęknięcia uzupełniane są czeską, natomiast szczeliny na poboczach pasa zalewane są masą bitumiczną. Przedstawiciele zarządu lotniska w Modlinie nie chcą mówić o dacie wznowienia startów i lądowań po prowizorycznym załataniu pasa.
Doradca zarządu Edyta Mikołajczyk mówi tylko, że prace powinny się zakończyć w najbliższy piątek 4 stycznia. Tego samego dnia będą też złożone dokumenty do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i do ULC. Najpierw zgodę na użytkowanie musi wydać wojewódzki inspektor, a na tej podstawie ULC wydaje certyfikację. Wszystko to nastąpi prawdopodobnie w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.
Przekierowania na Okęcie
Port lotniczy w Modlinie, budowany według zasady "szybko i tanio", zaczął się sypać już kilka miesięcy po oficjalnym otwarciu. 22 grudnia lotnisko zostało zamknięte dla samolotów pasażerskich, bo na betonowych 500-metrowych końcówkach jedynego pasa pojawiły się dziury w nawierzchni. Tego typu ubytki mogą poważnie zagrażać bezpieczeństwu startów i lądowań. Dlatego obecnie dostępna jest tylko półtorakilometrowa asfaltowa część pasa. Mogą na niej lądować jedynie niewielkie samoloty, w Modlinie ostatnio rzadko widywane. Samoloty linii korzystających do tej pory z tego lotniska zostały przekierowane do innych portów lotniczych, głównie na Lotnisko Chopina na Okęciu.