Sikorski do Kaczyńskiego: Panie Prezesie, oto skąd wiedziałem, że nikt nie przeżył
Jarosław Kaczyński pytał dziś na przesłuchaniu w Parlamencie Europejskim, skąd Radosław Sikorski wiedział 10 kwietnia 2010 o tym, że wszyscy zginęli w Smoleńsku. Szef MSZ właśnie mu odpowiedział: ?Dość insynuacji, dość grania tragedią smoleńską?. Ministerstwo opublikowało zapis rozmowy z ówczesnym ambasadorem Polski w Rosji.
Prezes PiS zapytał dziś podczas przesłuchania publicznego w Brukseli ws. katastrofy smoleńskiej: - Chciałbym wiedzieć, dlaczego minister spraw zagranicznych Polski już niewiele po godz. 9 [10 kwietnia 2010 - przyp. red.] wiedział, że wszyscy zginęli. Skąd wiedział?
Radosław Sikorski odpowiedział mu na Twitterze: "Panie Prezesie, oto skąd wiedziałem, że niestety nikt nie przeżył. Dość insynuacji, dość grania tragedią smoleńską" i zalinkował do strony MSZ, na której opublikowano zapis rozmowy przeprowadzonej tuż po wypadku przez pracownika ministerstwa z ówczesnym ambasadorem Polski w Rosji.
Jerzy Bahr oczekiwał na delegację z Polski na smoleńskim lotnisku. Pracownik Centrum Operacyjnego MSZ połączył się z nim o godz. 9.07, niecałe pół godziny po katastrofie. Poniżej dokładny zapis tej rozmowy (która kończy się w momencie, kiedy ambasador zostaje połączony z ministrem):
Ambasador Jerzy Bahr: Tak, słucham.
Pracownik CO: Dzień dobry, panie ambasadorze, Centrum Operacyjne MSZ z tej strony.
A. J.B.: Tak.
P. CO: Coś wiemy więcej w tej chwili?
A. J.B.: No w tej chwili ja stoję, samolot jest całkowicie rozbity. Stoimy w odległości 150 metrów, nie ma żadnego śladu życia. Ugasili pożar, który był w przedniej części, i to jest wszystko. Otoczone to jest już przez straż pożarną i...
P. CO: A czy to jest pewne, że to był ten samolot?
A. J.B.: Proszę?
P. CO: Czy to jest pewne, że to był ten nasz samolot?
A. J.B.: Nie, no naturalnie, że to jest ten samolot... (w tle P. CO: Wiadomo). Tak...
P. CO: Panie ambasadorze, czy rozmawiał pan z ministrem?
A. J.B.: Jeszcze nic nie rozmawiałem.
P. CO: Dobrze. Proszę bardzo zaczekać moment przy telefonie, spróbuję przełączyć.
Próba przełączenia rozmowy do M. R.S.
P. CO: Zajęty jest, niestety, telefon u ministra.
A. J.B.: Tak.
P. CO: Rozmawia najwyraźniej z kimś innym. Czyli tak. Panowie jesteście... Ja podsumuję: panowie jesteście 150 metrów od samolotu, pożar został ugaszony, nie widać śladów życia.
A. J.B.: Tak, samolot został całkowicie zniszczony.
P. CO: Czy to wiadomo było... Czy widać było katastrofę?
A. J.B.: Myśmy słyszeli tylko, jak przelatywał nad lotniskiem nisko, potem wszystkie samochody zaczęły jechać w tamtym kierunku...
P. CO: Przepraszam, panie ambasadorze, mam ministra na linii.
A. J.B.: Dobrze.
P. CO: (w tle - przez drugi telefon) Panie ministrze, mam ambasadora, mogę przełączyć z drugiego telefonu? To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię.
Łączenie rozmowy.
Minister Radosław Sikorski: Halo.
P. CO: Już, już łączę z ambasadorem.
Radosław Sikorski odpowiedział mu na Twitterze: "Panie Prezesie, oto skąd wiedziałem, że niestety nikt nie przeżył. Dość insynuacji, dość grania tragedią smoleńską" i zalinkował do strony MSZ, na której opublikowano zapis rozmowy przeprowadzonej tuż po wypadku przez pracownika ministerstwa z ówczesnym ambasadorem Polski w Rosji.
Jerzy Bahr oczekiwał na delegację z Polski na smoleńskim lotnisku. Pracownik Centrum Operacyjnego MSZ połączył się z nim o godz. 9.07, niecałe pół godziny po katastrofie. Poniżej dokładny zapis tej rozmowy (która kończy się w momencie, kiedy ambasador zostaje połączony z ministrem):
Ambasador Jerzy Bahr: Tak, słucham.
Pracownik CO: Dzień dobry, panie ambasadorze, Centrum Operacyjne MSZ z tej strony.
A. J.B.: Tak.
P. CO: Coś wiemy więcej w tej chwili?
A. J.B.: No w tej chwili ja stoję, samolot jest całkowicie rozbity. Stoimy w odległości 150 metrów, nie ma żadnego śladu życia. Ugasili pożar, który był w przedniej części, i to jest wszystko. Otoczone to jest już przez straż pożarną i...
P. CO: A czy to jest pewne, że to był ten samolot?
A. J.B.: Proszę?
P. CO: Czy to jest pewne, że to był ten nasz samolot?
A. J.B.: Nie, no naturalnie, że to jest ten samolot... (w tle P. CO: Wiadomo). Tak...
P. CO: Panie ambasadorze, czy rozmawiał pan z ministrem?
A. J.B.: Jeszcze nic nie rozmawiałem.
P. CO: Dobrze. Proszę bardzo zaczekać moment przy telefonie, spróbuję przełączyć.
Próba przełączenia rozmowy do M. R.S.
P. CO: Zajęty jest, niestety, telefon u ministra.
A. J.B.: Tak.
P. CO: Rozmawia najwyraźniej z kimś innym. Czyli tak. Panowie jesteście... Ja podsumuję: panowie jesteście 150 metrów od samolotu, pożar został ugaszony, nie widać śladów życia.
A. J.B.: Tak, samolot został całkowicie zniszczony.
P. CO: Czy to wiadomo było... Czy widać było katastrofę?
A. J.B.: Myśmy słyszeli tylko, jak przelatywał nad lotniskiem nisko, potem wszystkie samochody zaczęły jechać w tamtym kierunku...
P. CO: Przepraszam, panie ambasadorze, mam ministra na linii.
A. J.B.: Dobrze.
P. CO: (w tle - przez drugi telefon) Panie ministrze, mam ambasadora, mogę przełączyć z drugiego telefonu? To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię.
Łączenie rozmowy.
Minister Radosław Sikorski: Halo.
P. CO: Już, już łączę z ambasadorem.