Ostra awantura o Fundusz Kościelny. "Panie premierze, czy ma pan jaja?"
Awantura w Sejmie o Fundusz Kościelny. Ruch Palikota i SLD chcą jego natychmiastowej likwidacji, rząd powoli pracuje nad reformą systemu emerytur księży.
- Panie premierze, chciałbym pana zapytać, czy ma pan jaja? - rozpoczął dyskusję poseł Ruchu Palikota Armand Ryfiński.
- Panie pośle, proszę staranniej dobierać słowa - mówiła marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
- Panie premierze. Obiecywał pan w exposé likwidację Funduszu Kościelnego, proszę mieć odwagę spełnić własne obietnice wyborcze - ciągnął Ryfiński.
- Niech pan powie, dlaczego znowu pan nie dotrzymał tej obietnicy. Kiedy Fundusz zostanie zlikwidowany? - pytał poseł SLD Dariusz Joński.
Premier wszedł na sejmową mównicę.
- Spokojna praca z Episkopatem przyniesie ten efekt, o który nam chodzi, czyli Odłączenie tej niezdrowej finansowej pępowiny Państwa od Kościoła i doprowadzimy do tego, nie ulegając nawet tak atrakcyjnym w formie wystąpieniom jak te, które dotyczą bardziej organicznych cech poszczególnych polityków - mówił Donald Tusk.
"Czy pójdziecie za głosem sumienia?"
Były ksiądz Roman Kotliński, obecnie poseł Ruchu Palikota, zaatakował koalicję oraz Prawo i Sprawiedliwość w trakcie debaty nad likwidacją Funduszu Kościelnego. Ostro zareagował poseł PiS Joachim Brudziński, aż musiała interweniować Ewa Kopacz.
- Drodzy bracia i siostry. Zwracam się do was, trochę szacunku dla osoby duchownej - rozpoczął swoje wystąpienie Roman Kotliński. - Czy pójdziecie za głosem sumienia i chociaż cząstkę pieniędzy, która idzie na Kościół w tym kraju, przeznaczycie na biedne dzieci? 700 tysięcy dzieci w tym kraju nie dojada przez sześć dni w tygodniu. Czy pójdziecie za głosem szatana, który wam każe dawać łapówki księżom za to, by robili wam kampanie wyborcze z ambony? - dodał Kotliński.
- Pani marszałek pozwala na to, aby w obliczu kamer był dezawuowany polski Sejm, aby obrażano wartości chrześcijańskie i obrażano kapłanów - mówił Joachim Brudziński z PiS. - Dlaczego dopuszczalne jest zachowanie tych, których miejsce na pewno nie jest w Wysokiej Izbie - dodaje.
"Przyniosę tu wodę święconą"
Proszę nie pokrzykiwać z sali. Ogłaszam piętnaście minut przerwy - powiedziała Ewa Kopacz.
- Pan już skończył - zapowiedziała posłowi Kotlińskiemu, który chciał coś jeszcze dodać.
Ostatecznie Sejm odrzucił oba projekty likwidacji Funduszu miażdżącą liczbą głosów. Za odrzuceniem było 357 posłów, przeciw 56.
- Występuję z wnioskiem formalnym, by wszyscy, którzy głosowali za odrzuceniem, przyszli do mnie do spowiedzi - mówił Kotliński. - A następnym razem przyniosę tu wodę święconą i was prześwięcę - dodał.
- Panie pośle, proszę staranniej dobierać słowa - mówiła marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
- Panie premierze. Obiecywał pan w exposé likwidację Funduszu Kościelnego, proszę mieć odwagę spełnić własne obietnice wyborcze - ciągnął Ryfiński.
- Niech pan powie, dlaczego znowu pan nie dotrzymał tej obietnicy. Kiedy Fundusz zostanie zlikwidowany? - pytał poseł SLD Dariusz Joński.
Premier wszedł na sejmową mównicę.
- Spokojna praca z Episkopatem przyniesie ten efekt, o który nam chodzi, czyli Odłączenie tej niezdrowej finansowej pępowiny Państwa od Kościoła i doprowadzimy do tego, nie ulegając nawet tak atrakcyjnym w formie wystąpieniom jak te, które dotyczą bardziej organicznych cech poszczególnych polityków - mówił Donald Tusk.
"Czy pójdziecie za głosem sumienia?"
Były ksiądz Roman Kotliński, obecnie poseł Ruchu Palikota, zaatakował koalicję oraz Prawo i Sprawiedliwość w trakcie debaty nad likwidacją Funduszu Kościelnego. Ostro zareagował poseł PiS Joachim Brudziński, aż musiała interweniować Ewa Kopacz.
- Drodzy bracia i siostry. Zwracam się do was, trochę szacunku dla osoby duchownej - rozpoczął swoje wystąpienie Roman Kotliński. - Czy pójdziecie za głosem sumienia i chociaż cząstkę pieniędzy, która idzie na Kościół w tym kraju, przeznaczycie na biedne dzieci? 700 tysięcy dzieci w tym kraju nie dojada przez sześć dni w tygodniu. Czy pójdziecie za głosem szatana, który wam każe dawać łapówki księżom za to, by robili wam kampanie wyborcze z ambony? - dodał Kotliński.
- Pani marszałek pozwala na to, aby w obliczu kamer był dezawuowany polski Sejm, aby obrażano wartości chrześcijańskie i obrażano kapłanów - mówił Joachim Brudziński z PiS. - Dlaczego dopuszczalne jest zachowanie tych, których miejsce na pewno nie jest w Wysokiej Izbie - dodaje.
"Przyniosę tu wodę święconą"
Proszę nie pokrzykiwać z sali. Ogłaszam piętnaście minut przerwy - powiedziała Ewa Kopacz.
- Pan już skończył - zapowiedziała posłowi Kotlińskiemu, który chciał coś jeszcze dodać.
Ostatecznie Sejm odrzucił oba projekty likwidacji Funduszu miażdżącą liczbą głosów. Za odrzuceniem było 357 posłów, przeciw 56.
- Występuję z wnioskiem formalnym, by wszyscy, którzy głosowali za odrzuceniem, przyszli do mnie do spowiedzi - mówił Kotliński. - A następnym razem przyniosę tu wodę święconą i was prześwięcę - dodał.