Prezydent odpowiedział na apel. Odznaczy Piotra Stańczaka
Prezydent Lech Kaczyński odpowiedział na apel zwolenników odznaczenia polskiego geologa Piotra Stańczaka, który został prawie rok temu zabity w Pakistanie. Jak dowiedziało się Radio TOK FM, prezydent nakazał dyrektorowi biura kadr i oznaczeń przeprowadzenie całej strony formalnej.
- W tej chwili trwają prace w Kancelarii Prezydenta, aby zgromadzić biogram inżyniera Stańczaka i przeprowadzić całą formalną stronę przyznania odznaczenia - powiedział Radiu TOK FM prezydencki minister Paweł Wypych. Ponadto, aby cała procedura była jak najszybsza, Lech Kaczyński jest gotów od strony formalnej to odznaczenie przyznać z własnej inicjatywy.
Ogłoszenie "Panie prezydencie, proszą odznaczyć Piotra Stańczaka!" z inicjatywy biznesmena Piotra Niemczyka ukazało się dziś w "Gazecie Wyborczej". Na stronie panieprezydencie.com pod apelem o odznaczenie polskiego geologa podpisało się już prawie 600 osób. Jako pierwsi poparcie zadeklarowali m.in. Jan Lityński, Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk i Konstanty Miodowicz.
Jak dowiedziało się radio TOK FM, autorzy apelu mogą liczyć na pełne poparcie i akceptację ich wniosku ze strony prezydenta Kaczyńskiego.
Apel do prezydenta
7 lutego mija pierwsza rocznica zamordowania uprowadzonego przez pakistańskich terrorystów polskiego geologa Piotra Stańczaka. W rękach porywaczy był cztery miesiące.
W apelu do Lecha Kaczyńskiego o odznaczenie geologa można przeczytać m.in.: "Nie pojechał do Pakistanu ani strzelać, ani nikogo nawracać. Pojechał poszukiwać minerałów, które gdyby znalazł, mogłyby zmienić życie tysięcy Pakistańczyków. Udał się tam służyć swoją wiedzą i doświadczeniem wtedy, kiedy już prawie nikt inny nie chciał tam pracować. (...) Przeciwdziałać terroryzmowi można na dwa sposoby. Jeden to wysyłanie wojsk, odgradzanie się zasiekami z drutu kolczastego i tarczą antyrakietową. Drugi to pomoc w likwidowaniu różnic rozwojowych i poszukiwanie szans dla mieszkańców obszarów, na których werbuje się i szkoli terrorystów (...). Państwom, do których należy i Polska, łatwiej jest wydać setki miliardów dolarów na wojskowe interwencje, niż zmobilizować skuteczną pomoc gospodarczą. Pojedynczy ludzie próbują znaleźć tę drugą drogę. Wśród nich był także Polak".
Ogłoszenie "Panie prezydencie, proszą odznaczyć Piotra Stańczaka!" z inicjatywy biznesmena Piotra Niemczyka ukazało się dziś w "Gazecie Wyborczej". Na stronie panieprezydencie.com pod apelem o odznaczenie polskiego geologa podpisało się już prawie 600 osób. Jako pierwsi poparcie zadeklarowali m.in. Jan Lityński, Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk i Konstanty Miodowicz.
Jak dowiedziało się radio TOK FM, autorzy apelu mogą liczyć na pełne poparcie i akceptację ich wniosku ze strony prezydenta Kaczyńskiego.
Apel do prezydenta
7 lutego mija pierwsza rocznica zamordowania uprowadzonego przez pakistańskich terrorystów polskiego geologa Piotra Stańczaka. W rękach porywaczy był cztery miesiące.
W apelu do Lecha Kaczyńskiego o odznaczenie geologa można przeczytać m.in.: "Nie pojechał do Pakistanu ani strzelać, ani nikogo nawracać. Pojechał poszukiwać minerałów, które gdyby znalazł, mogłyby zmienić życie tysięcy Pakistańczyków. Udał się tam służyć swoją wiedzą i doświadczeniem wtedy, kiedy już prawie nikt inny nie chciał tam pracować. (...) Przeciwdziałać terroryzmowi można na dwa sposoby. Jeden to wysyłanie wojsk, odgradzanie się zasiekami z drutu kolczastego i tarczą antyrakietową. Drugi to pomoc w likwidowaniu różnic rozwojowych i poszukiwanie szans dla mieszkańców obszarów, na których werbuje się i szkoli terrorystów (...). Państwom, do których należy i Polska, łatwiej jest wydać setki miliardów dolarów na wojskowe interwencje, niż zmobilizować skuteczną pomoc gospodarczą. Pojedynczy ludzie próbują znaleźć tę drugą drogę. Wśród nich był także Polak".