"Prof. Gliński to fatalny prezent dla kultury, jaki wydał z siebie PiS"
- Nominacja dla Piotra Glińskiego nie jest prezentem, ani dla PO, ani dla świata kultury. To człowiek, który nie powinien w ogóle pretendować do takiego stanowiska - uważa poseł PO Rafał Grupiński. Jak mówił, zajęcie stanowisk wicepremiera i ministra kultury, przez osobę, która "chodziła po obrzeżach PiS, z dość skromnymi tekstami, przemawiała z tabletu" , to duże zaskoczenie.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Bo jak przypomniał poseł PO, "Gliński generalnie nie był znany z radykalnych poglądów".
- To fatalny prezent dla środowisk kultury, jaki PiS z siebie wydał - ocenił Grupiński w "Poranku Radia TOK FM".
Minister kultury i dziedzictwa narodowego swoje urzędowanie rozpoczął z grubej rury - najpierw była seria wywiadów m.in. o rewolucji w mediach publicznych, list ws. ''pornospektaklu'' we wrocławskim teatrze, co zostało odczytane jako próba cenzury czy kłótnia z dziennikarką TVP Info na wizji, obrażanie jej stacji i straszenie, że ''to się skończy''.