"Im więcej flag, tym mniej demokracji" - dr Sibora na Dzień Flagi RP
- Niestety dziś jest tak, że ile mamy odcieni czerwieni, tyle mamy odcieni patriotyzmu. Politycy wyszarpują sobie biało-czerwoną, każdy chce mieć więcej - mówił w TOK FM dr Janusz Sibora. Eksperta ds. protokołu dyplomatycznego denerwuje, że regularnie podczas demonstracji politycznych eksponuje się flagi z napisami. A to złamanie prawa, bo po fladze pisać nie wolno.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
- Kiedy prezydent Duda był urzędnikiem w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego to miniaturki flagi w klapie marynarki nie nosił. Czyli był mniej patriotyczny, czy nie było takiej mody? Na samym początku kampanii wyborczej - np. podczas wystąpienia w Wierzchosławicach też nie miał miniaturki w klapie. A potem już nosił. Czy jesteśmy patriotami cały czas, czy tylko jak wykonujemy urząd państwowy? Lecha Wałęsa znaczek z Matką Boską nosił zawsze - przypomniał dr Sibora w TOK FM.
Im więcej flag, tym większy patriotyzm?
Ekspert zwrócił uwagę na to, że po tym jak premier Szydło zrezygnowała z eksponowania podczas konferencji flagi UE, znacznie więcej w KPRM jest biało-czerwonych sztandarów. - Czasem podczas konferencji jest nawet 16 flag. Ukułem takie stwierdzenie, że im więcej flag tym mniej demokracji - stwierdził.
Na poparcie przypomina, co działo się w II RP. - Na przykład po zamachu majowym obóz Piłsudskiego dodawał flag. Widać to podczas przeglądania prasy z tamtych czasów. I pod koniec, marszałek Polski Edward Rydz-Śmigły miał wiele flag, a demokracji było coraz mniej.
Jak nie skompromitować się w Dniu Flagi RP? Dr Sibora radzi: Nie pisz po fladze, nie wieszaj bandery...