Po co sądzić się latami, skoro są mediacje? Rząd chce zmian w prawie, jeszcze w tej kadencji
Zamiast kosztownych i długich spraw w sądzie - załatwienie sporu z udziałem mediatora. Ministerstwa sprawiedliwości i gospodarki chcą jeszcze w tej kadencji uchwalić ustawę ułatwiającą mediacje.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
"Nie wykorzystujemy potencjału mediacji" - mówi nam mediator
- Mediacja to taka forma postępowania, rozstrzygania sporów, której potencjał nie został do tej pory wykorzystany - mówi mediator, z wykształcenia prawnik Marek Dąbrowski, kierujący lubelskim Centrum Negocjacji, Mediacji i Arbitrażu działającym przy KUL. Mediacja to rozmowa - strony siadają naprzeciwko siebie, przy udziale mediatora. Zaczyna się od określenia zasad i reguł rozmowy. Każda ze stron musi mieć wolę dojścia do ugody - czasami trzeba ustąpić więcej, czasami mniej. Cel jest jeden - porozumienie. Gdy do niego dochodzi - często na zaledwie 2-4 spotkaniach mediacyjnych w ciągu jednego czy dwóch tygodni - nie ma mowy o długim procesie przed sądem. Spór kończy się szybko.
W Polsce mediacja wciąż rzadko, w innych krajach powszechna
W wielu państwach na zachodzie Europy mediacja jest formułą bardzo upowszechnioną (w sprawach gospodarczych, ale też np. rodzinnych). W Polsce - wciąż nie, choć jeśli chodzi o sprawy gospodarcze, mediacji w sposób znaczący przybywa. Strony spierające się np. o duże pieniądze zaczynają rozumieć, że sądowy spór nie zawsze się opłaca. Przykład? - Ostatnio była pewna sprawa gospodarcza, w której przedsiębiorca, który dochodził niewielkiej w sumie kwoty, bo około 10 tysięcy złotych, przegrał ten spór w drugiej instancji i musiał zapłacić 12 tysięcy złotych kosztów sądowych - mówi Marek Dąbrowski.
Mediator zwraca uwagę na coś jeszcze: poufność, która przy mediacji obowiązuje. Nie ma mowy, by "wypłynęło" na zewnątrz, jakie są warunki ugody czy jak toczyły się rozmowy przy udziale mediatora. - Do mediacji może trafić każda sprawa, w tym każda sprawa gospodarcza. Nie ma sporów, które byłyby nierozwiązywalne. Trzeba tylko uporządkować pewne interesy i możliwości, by móc znaleźć porozumienie - mówi Dąbrowski.
Mediacja - pakiet przepisów już po pierwszym czytaniu
- Mamy za sobą już pierwsze czytanie pakietu ustaw, który został skierowany wspólnie przez ministra gospodarki i ministra sprawiedliwości. To pakiet, który pomoże w promowaniu mediacji. To są kwestie związane z określonymi preferencjami między innymi w zakresie kosztów sądowych, jeśli ugoda zostanie zawarta - tłumaczy Borys Budka, minister sprawiedliwości. Jak dodaje, propagowaniu mediacji służą też powołane w największych ośrodkach centra mediacji, których celem jest m.in. wspieranie przedsiębiorców w tym zakresie. - Wierzę, że jeszcze w tej kadencji przepisy ułatwiające mediację zostaną przyjęte przez Sejm - mówi Budka.
Polacy lubią chodzić do sądów? "Sport narodowy Polaków"
O upowszechnienie mediacji zabiega od dłuższego czasu Krajowa Rada Sądownictwa. - Bardzo wielu z nas z różnymi sprawami idzie do sądów. To stało się, można byłoby powiedzieć, sportem narodowym Polaków. Dzisiaj mamy rocznie ponad 15 milionów spraw: i drobnych, i niezwykle trudnych. Tych spraw przybywa, a mamy zaniedbaną mediację - mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS.
Jak dodaje, chodzi o zmniejszenie liczby sporów, które ostatecznie trafiają do sądów. - W wielu krajach w mediacji kończy się bardzo wiele spraw, a u nas? Nie ma zupełnie do tego przekonania, każdy chce mieć sądowy wyrok. A trzeba pamiętać, że jeśli w mediacji dojdzie do ugody i sąd ją zatwierdzi, to taka ugoda ma moc wyroku sądowego i nadaje się do egzekucji - mówi sędzia Żurek.
Sędziowie zwracają uwagę, że stronom trzeba pokazywać, czym mediacja rzeczywiście jest i ile zyskają, zgadzając się na nią. Chodziłoby o mediację w sprawach gospodarczych, ale też rodzinnych, a nawet karnych.