Tym o rządach PiS: Kłamstwo i wulgarno-knajacki język okraszone jadowitym uśmiechem wyższości
- Pogarda zwykle bierze się z niewiedzy. Dobrze widziane jest więc, by nie mieć zielonego pojęcia o sprawie, w której zabiera się głos. Wystarczy mieć pieczątkę ministra środowiska, rolnictwa, spraw wewnętrznych - pisze w ?Polityce? o liderach rządu Stanisław Tym. Przykładem jest min. Szyszko, który porównał Puszczę Białowieską do kartofliska niszczonego przez stonkę.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Na szczycie listy ulubionych ministrów felietonisty "Polityki", obok Jana Szyszki, jest też wiceszef MSW Jarosław Zieliński. Wyjaśnienie ministra w sprawie opony, która pękła w prezydenckim samochodzie, zrobiły tak wielkie wrażenie na Tymie, że typuje Zielińskiego na następcę Andrzeja Dudy. - Jest po prostu tak samo dobry, bo tez traktuje nas wszystkich jak ciężkich idiotów, czyli jak samego siebie - pisze Tym.
Handel ziemią i "piekło kobiet"
Jak zauważa, dzięki resortowi, której szef posługuj się pieczątką "minister rolnictwa", Kościół katolicki "stał się właśnie głównym specjalistą w handlu ziemią".
"Jako dyscyplinę dodatkową wziął zaś na siebie obowiązek reaktywowania tego, co Tadeusz Boy-Żeleński niemal 90 lat temu nazywał piekłem kobiet, czyli całkowicie zakazać aborcji. W imię "prawa narodu, które jest jedyna gwarancją wolności" - mówią biskupi" - cytuje Stanisław Tym.
Wg felietonisty "Polityki", można odnieść wrażenie, "że brakuje jeszcze tylko średniowiecznych pręgierzy na centralnych placach miast i stosów na obrzeżach. Pręgierz nawróci, a stos zbawi. Ku większej chwale bożej" - podsumowuje.
Cały komentarz w najnowszej "Polityce">>