Tym miażdży: ministerialny ksenofob z bolszewicką łatwością wyznacza winnych
Słowa o "kolorowych kredkach" ministra Błaszczka oburzają kolejnych komentatorów. - Przerażający jest ten typ, który z bolszewicką łatwością znajduje winnych - pisze w najnowszej "Polityce" Stanisław Tym.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Chodzi o słynne słowa Błaszczaka kilka godzin po zamachach w Nicei. Szef MSW stwierdził, że zamachowi winna jest polityka multi-kulti (choć we Francji jest polityka asymilacyjna). A to nie wszystko. - Szydził z ludzkiej solidarności. Wyśmiewał znicze zapalane na ulicach i kwiatki rysowane kolorową kredą na miejscu dramatu - wylicza publicysta. - Przerażający jest ten typ, który z bolszewicką łatwością znajduje winnych. I każdą okazję wykorzystuje do agitacji przeciwko uchodźcom oraz do podsycania lęków przed wielokulturowością. Antonimem pojęcia "elita" są określenia "ludzie zbędni". "margines społeczny" - i raczej w tych obszarach zakwaterowałbym ministerialnego ksenofoba - pisze Tym.
Cały felieton w najnowszej "Polityce">>
Mariusz Błaszczak złapał pokemona [BLOG]>>