Dzikowy bardzo ciekawie na swoim blogu zauważa:
"Patriotyzm nie jest spektakularny, a przynajmniej nie powinien być. Doświadczam tego patriotyzmu na każdym kroku, gdy w realu i w necie spotykam ludzi, którym zależy".
Oprócz jednak cech pozytywnych, komentator zauważa jeden bardzo istotny aspekt współczesnego patriotyzmu:
"Patriotyzm oznacza wstyd. Dostrzeganie zjawisk, które powodują dyskomfort, jest niezbędne dla ich wyrugowania. Patriotyzm jest w opozycji do ignorowania, zwalania na państwo, zwalania na Boga czy po prostu uznawania konieczności istnienia tych zjawisk."
Dzikowy uczestniczył w marszu zorganizowanym przez "antyfaszystów". I właśnie podczas tej manifestacji wypracował kilka punktów dotyczących patriotyzmu. Nasz bloger podkreśla jednak, że nie podpisuje się pod krążącą po internecie grafiką, pokazującą patriotyzm jako płacenie podatków i małe, codzienne czynności:
"Bardzo trudno zdefiniować jest patriotyzm kompleksowo, bo mało kto działa kompleksowo. Najłatwiej zdefiniować swoją patriotyczną postawę na podstawię swoich działań na rzecz najbliższej społeczności. Co zrobiłem, a czego nie? Komu pomogłem, kogo poparłem? To bardzo ogólne pytania, ale mogą stanowić wyznacznik dla początkowej deklaracji.
Dlatego nie podpisuję się pod grafikami i wpisami o płaceniu podatków i psich kupach, bo to są obowiązki. Tak samo za wyznacznik patriotyzmu nie uważam jeżdżenia zgodnie z przepisami. Bo jeżeli trafi się praworządny turysta, to czy od razu staje się patriotą? Nie potrafię też wartościować patriotyzmu, bo z patriotyzmem jest trochę jak z wiarą".
Polecam cały wpis Dzikowego! >>>