Różne twarze Marszu Niepodległości. "Ten pochód to szalenie złożone zjawisko" [ZDJĘCIA TOMASZA FENSKE]

Tomasz Fenske uchwycił w obiektywie niezwykle zróżnicowane twarze Marszu Niepodległości
W zgromadzeniu wzięły udział tysiące ludzi. Co do dokładnych liczb nie ma zgody - organizatorzy mówią o 150 tys. uczestników, a warszawski ratusz - o 47 tys. ludzi.

Różne twarze Marszu Niepodległości
"Warto pamiętać, że ten pochód to szalenie złożone zjawisko" - napisał reporter TOK FM, który od lat relacjonuje Marsz Niepodległości.

Marsz i rekonstrukcje
W marszu wzięły udział m.in. grupy rekonstrukcyjne, wielu uczestników pojawiło się w strojach wojskowych. Czy było spokojnie? - Było kiedyś więcej agresji, teraz się sytuacja ustabilizowała - mówił reporterowi TOK FM jeden z uczestników marszu. Inny podkreślał, że w pochodzie bierze udział od czterech lat i nigdy nie widział żadnej niepokojącej sytuacji.

Marsz i rodziny z dziećmi
NA trasie marszu pojawiło się wiele rodzin z dziećmi, które co roku przywoływane są jako dowód tego, że zgromadzenie jest bezpiecznie, spokojne i całkowicie naturalne. Ale już rozmówczynie, które na Marszu Niepodległości były pierwszy raz, wzdrygały się na odgłos wybuchających petard. Zgromadzeniu, jak co roku, towarzyszyły race, produkujące ogromną ilość dymu. Przy czym zgodnie z prawem używanie środków pirotechnicznych w czasie imprez masowych - a taką imprezą jest Marsz Niepodległości - jest zabronione.

Zaczęli od różańca, poszli z krzyżem
Nim marsz ruszył, uczestnicy zgromadzeni na Rondzie Dmowskiego odmówili różaniec. Również różaniec znalazł się na plakacie promującym zgromadzenie - na nim jednak, owinięty wokół zaciśniętej pięści, przypominał kastet.
Jak informował Fenske, im dalej od czoła marszu, tym jest głośniej - więcej jest petard, więcej dyskusyjnych transparentów i haseł.

Marsz pod ochroną
Marsz Niepodległości to, poza jego uczestnikami, również setki policjantów i członków straży marszu. W tym roku policjanci zdecydowali się wynieść Obywateli RP, którzy zgromadzili się na trasie marszu.

Obywatele za płachtą
Obywateli RP, którzy na trasie marszu zebrali się spontanicznie - nie mieli zgody na taką kontrmanifestację - straż marszu odgrodziła od uczestników płachtami. Chodziło o to, żeby... nie prowokować.
Na Rondzie de Gaulle'a uczestnicy marszu, z transparentem Brygady Świętokrzyskiej, napotkali na swojej drodze, a konkretnie obok niej, usuniętych przez policję Obywateli RP, skandujących "Konstytucja!". Odpowiedzieli im, na kibicowską modłę: "Czego bronicie, pajace! Czego bronicie!".

"Fascynujące zjawisko"
"W mojej opinii to jedno z bardziej złożonych i fascynujących zjawisk społecznych współczesnej Polski" - komentuje Marsz Niepodległości Tomasz Fenske.

Uczestniku, czy znasz organizatorów?
Uczestnicy w swojej większości na pewno nie orientują się, kto przewodzi temu marszowi - mówił na antenie TOK FM prof. Andrzej Rychard. A organizatorem Marszu Niepodległości jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, którego prezesem jest Robert Bąkiewicz, w przeszłości koordynator mazowieckich struktur ONR, dziś m.in. redaktor naczelny Mediów Narodowych, który na Twitterze przedstawia się w pierwszej kolejności jako rzymski katolik.

Taki był X Marsz Niepodległości
X "Marsz Niepodległości" organizowany został pod hasłem "Miej w opiece Naród cały!" pochodzącym z pieśni maryjnej "Z dawna Polski Tyś Królową". Jego organizatorzy podkreślali, że polska tożsamość narodowa jest nierozłączna z wiarą katolicką.