Projekt ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin "Za życiem" przewiduje m.in., że z tytułu urodzenia się żywego dziecka z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, przysługuje jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł. Dostępną pomoc koordynować ma asystent rodziny.
- To nie rozwiązuje żadnego problemu. To kolejny pomysł na to, żeby coś zrobić. To nie jest sensowny, kompleksowy program - Agnieszka Wiśniewska w Poranku Radia TOK FM. - W projekcie ustawy zapisano, że trzeba pomagać rodzicom ciężko chorym dzieciom. 4 tysiące to żadna pomoc, niczego to nie rozwiązuje - dodała publicystka z „Krytyki Politycznej”.
- Mówimy o sytuacjach tragicznych, kiedy rodzą się dzieci, które nie mają szans na przeżycie, rodzice obserwują agonię dziecka. Dla mnie ten projekt jest niemoralny. Bo to jest przekupstwo jest przekaz: Kobiety, donoście tę ciążę, patrzcie na agonię, a my wam damy 4 tysiące. To jest obrzydliwe, uwłaczające - stwierdziła.
Sprawdź też książkę: "Pro. Odzyskajmy prawo do aborcji" >>
