"Można kłamać, obrażać i stroić się w piórka patrioty" - Szostkiewicz ostro o Saryusz-Wolskim
Jacek Saryusz-Wolski za sojusz z PiS zapłacił członkostwem w partii. Ważą się jego losy w EPP. A były polityk PO jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej.
Z Platforma Obywatelską Saryusz-Wolski pożegnał się na Twitterze. "Sugestia we wcześniejszym tweecie JSW, że Platforma to siła niepolska, jest na poziomie pisowskiej propagandy w pamiętnym stylu Jacka Kurskiego (dziadek Tuska służył w Wehrmachcie). Można kłamać, obrażać, insynuować, a zarazem stroić się w piórka patrioty" - komentuje Adam Szostkiewicz.
Publicysta "Polityki" ocenia, że "osobie z dorobkiem JSW po prostu nie uchodzi taka tendencyjność". "Zwłaszcza że Saryusz Wolski przez długie lata wykonywał z ramienia PO mandat posła do PE. Jeszcze kilka lat temu stał murem za Platformą i bronił Tuska przez zarzutami pisowskiej opozycji" - przypomniał Szostkiewicz na blogu w serwisie Polityka.pl.
Byle nie Tusk
Dla publicysty oczywiste jest, że Saryusz-Wolski nie został zgłoszony, by zostać szefem Rady Europejskiej. Były polityk PO raczej celuje w stanowiska komisarza UE lub szefa polskiego MSZ.
Cała gra Prawa i Sprawiedliwości - jak ocenia Szostkiewicz - ma osłabić szanse Donalda Tuska na drugą kadencję. "Unia może odwlec decyzję w tej sprawie. Może pojawić się kolejna kandydatura. Na pewno nie będzie to kandydatura Polki lub Polaka. O to chodziło Kaczyńskiemu: każdy, byle nie Tusk" - pisze na blogu w serwisie Polityka.pl.
PiS walczy z Tuskiem nie dlatego, że partii rządzącej leży na sercu dobro Unii Europejskiej. Wg Szostkiewicza, chodzi m.in. o strach przed powrotem Tuska do polskiej polityki.
Passent: Może stać się prawdziwe nieszczęście. Opryszek z Polski może zostać wybrany
"Donalda Tuska nikt nie zgłosił". PiS przekonuje, że Saryusz-Wolski to jedyny polski kandydat na stanowisko przewodniczącego RE