- Uznajmy wybór Tuska i sprawę uważamy za zamkniętą, niezależnie od politycznych okoliczności. Sam wybór Tuska jest sprawą trzeciorzędną - mówi w wywiadzie dla ''Rzeczpospolitej'' Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta.
Dodaje również, że ''wybór Tuska jest porażką Europy''. Dodatkowo '' dzisiaj politycy UE mają dużą niechęć do zmian, bo zmiana może również dotyczyć ich samych''. Zdaniem Szczerskiego część państw zagłosowała na Tuska automatycznie, inni uznała, że ''alternatywy są gorsze'', a reszta uznała, że nie ma co kruszyć kopii o tak nieistotną sprawę.
Politycy PiS nie mają łatwego zadania, gdy proszeni są o komentarz ws. reelekcji Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Polski rząd poszedł na starcie z 27 krajami i zdecydował się na wystawienie ''polskiego kandydata'' na to stanowisko Jacka Saryusza-Wolskiego. I poniósł sromotną porażkę. Klęska dyplomatyczna i samotny sprzeciw Polski sprzedawany był jako sukces, pokaz siły suwerennego rządu. Potem pojawiły się twierdzenia, że Tusk de facto nie został wybrany, bo głosowania nie było (został wybrany przez aklamację), wreszcie, że to kompletnie nieistotne stanowisko i nic nie znaczy.
Wyjątkową aktywnością na tym polu wykazywał się minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Twierdził nawet, że wybór Donalda Tuska to ''fałszerstwo'', na co miał mieć ''ekspertyzy''.
Szczerski pytanie o nie ucina: ''ekspertyz nie widziałem''.
Cały wywiad w dzisiejszej ''Rzeczpospolitej''>>
Siedlecka: PiS wstał z kolan, ale Polskę wdeptał poniżej poziomu
