"Idę protestować na Krakowskie Przedmieście. Mam przekaz dla Kaczyńskiego"

"Nienawidzę demonstrować" - deklaruje na blogu Andrzej Celiński. Ale mimo tej niechęci, były opozycjonista zdecydował się na protestowanie w dniu miesięcznicy smoleńskiej. "Z goryczą, że znów muszę. Z obrzydzeniem dla władzy, która mnie do tego zmusiła" - wyjaśnia.

Andrzej Celiński protestować będzie razem z Władysławem Frasyniukiem. W manifestacji miał też wziąć udział Lech Wałęsa, ale były prezydent w sobotę trafił do szpitala.

Celiński deklaruje, że nienawidzi demonstrować, bo jest "z zasady, przeciw polityce ulicy".

"Demokracja. Mówiłem sobie – są wybory. Ale  w największym skrócie: są chwile, w których trzeba zaprzeczyć zasadom" - pisze na blogu były opozycjonista.

Jak podkreśla, "przyzwoitości nie od wszystkich można oczekiwać".

"Ja idę na Krakowskie Przedmieście. Z goryczą, że znów muszę. Że te czterdzieści lat szlag trafił. Idę, jak w 1968. I później. Idę sprzeciwić się odbieraniu wolności, o którą skutecznie kiedyś walczyłem i ją szanuję. I bez której nie warto mi żyć.Z obrzydzeniem dla władzy, która mnie do tego zmusiła" - uzasadnia swoją decyzję były działacz opozycji antykomunistycznej.

Celiński idzie protestować, także dlatego, że ma "przekaz dla Kaczyńskiego". "Uważaj! Ja się nie cofnę. Ty będziesz odpowiedzialny za konsekwencje łamania prawa, Konstytucji. Tego nie wiesz. Nie musiałeś podejmować takich decyzji, jakie ja podejmowałem. Uciekałeś" - napisał na blogu Andrzej Celiński.

Przed miesiącem, przypomnijmy, policja siłą wyniosła z Krakowskiego Przedmieścia ludzi protestujących w czasie organizowanych przez PiS miesięcznicy. Wśród wyniesionych przez policję był m.in. Władysław Frasyniuk, usłyszał zarzut przeszkadzania przebiegu niezakazanego zgromadzenia. Grożą mu nawet trzy lata więzienia.

TOK FM PREMIUM