Ordo Iuris chce ścigać za turystykę aborcyjną. Siedlecka: Może PiS zatrudni detektywa Rutkowskiego?
Stowarzyszenie Ordo Iuris chce, aby prokuratura ścigała każdego, kto pomógł w przeprowadzeniu aborcji poza granicami kraju. Miałyby za to grozić trzy lata więzienia. Prokuratura przekazała pomysł swoim śledczym, informuje "Gazeta Wyborcza".
Ordo Iuris to organizacja, która walczy o całkowity zakaz aborcji. Ich pomysł oburzył m.in. Ewę Siedlecką, która opisała temat na blogu portalu Polityka.pl.
Ordo Iuris dowodzi m.in., że każda informacja dotycząca wykonania aborcji w sytuacji innej niż przewidziana prawem jest przestępstwem „udzielenia pomocy” w nielegalnej aborcji. W tym kontekście wymienia przede wszystkim ogłoszenia dot. tzw. turystyki aborcyjnej, czyli wyjazdów do klinik wykonujących legalną aborcję za granicą
- opisuje na blogu Siedlecka.
Jak czytamy dalej, zdaniem publicystki opinia jest poprawna pod względem prawa, jednak sąd nie musiałby uznać takiej argumentacji. W tym, że prokuratura bierze pod uwagę taką opinię, Siedlecka również nie widzi nic nadzwyczajnego. - W przeszłości, szczególnie gdy prokuratura była niezależna od rządu, prokurator generalny Andrzej Seremet wykorzystywał uwagi nadsyłane np. przez organizacje walczące z mową nienawiści i ksenofobią - dodaje.
Ma ona natomiast zastrzeżenia co do dalszych poczynań prokuratury. - Sytuacja, w której Prokurator Krajowy – rękami dyrektora swojego Biura – rozsyła in extenso opinię organizacji pozarządowej jako rodzaj wytycznych dla podległych prokuratorów jest nowa. I zastanawiająca z punktu widzenia legalności - pisze Ewa Siedlecka.
Za pierwszych rządów PiS zakładano podsłuchy ginekologom i anestezjologom asystującym przy aborcjach. A potem były spektakularne najścia CBA na gabinety w trakcie zabiegów przerwania ciąży. Teraz siły i środki rzucono na front turystyki aborcyjnej
- komentuje na blogu Siedlecka.
Zdaniem publicystki organy państwowe coraz częściej wyręczają się prywatnymi organizacjami. Nazywa to "outsourcingiem w dziedzinie ścigania". - Negocjacje rządu z prezydentem w sprawie ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym prowadzi wynajęty prawnik o nieznanej tożsamości - podaje za przykład Siedlecka. - Może PiS zatrudni np. detektywa Rutkowskiego, zamiast męczyć CBŚ? - ironizuje, podsumowując.
DOSTĘP PREMIUM
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego