Na ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej zamiast raportu "prezentacja multimedialna"
O zmianie planów informuje portal wpolityce.pl. 10 kwietnia zamiast zapowiadanego raportu, na konferencji prasowej, ma być przedstawiona "prezentacja multimedialna podsumowująca dotychczasowe badania i wnioski z nich wypływające".
Według informacji portalu, członkowie podkomisji działającej przy MON, przygotowali kilka wersji raportu dotyczącego okoliczności katastrofy prezydenckiego tupolewa. Ale dziś zapadła decyzja, by niczego nie publikować.
Wpolityce.pl informuje też, że niektórym członkom podkomisji Antoniego Macierewicza skończyły się umowy o pracę. Według ustaleń autora publikacji - Marka Pyzy - "nie przedłużono ich, ani nie poinformowano, czy – a jeśli tak, to kiedy – będą one przedłużone".
Zawirowań dotyczących umów i publikacji, które szykowano na 10 kwietnia, trudno nie wiązać ze zmianami w MON. Na początku roku Antoniego Macierewicza na fotelu ministra zastąpił jeden z najbardziej zaufanych współpracowników prezesa Kaczyńskiego - Mariusz Błaszczak.
Czytaj też: List policjanta od miesięcznic: Nie chcę, aby osoby przychylne władzy uważały, że "jestem z nimi">>>
Rewelacje współpracowników Macierewicza
Przed rokiem - w rocznicę katastrofy smoleńskiej - dowiedzieliśmy się m.in., że "ostatnia faza tragedii w Smoleńsku spowodowana była eksplozją, do której doszło w kadłubie i która zniszczyła samolot". Poinformowano też o "celowym podawaniu złych danych przez rosyjskich kontrolerów".
- Zastanawiałem się, do czego dojdzie ta grupa amatorów wybrana przez ministra Macierewicza. Widzę, że jest chaos, niezrozumienie, albo - co gorsza - świadome manipulowanie i kłamanie - tak ubiegłoroczną konferencję prasową komentował w TOK FM dr Maciej Lasek.