Sąd: Dziennikarz "GW" relacjonujący protest w Puszczy Białowieskiej - winny
Lasy Państwowe zarzucały dziennikarzowi, że relacjonując jeden ze spacerów obywatelskich po Puszczy Białowieskiej złamał zakaz wstępu do lasu.
Maciej Chołodowski bronił się, podkreślając, że wykonywał obowiązki służbowe. Przywoływał też konstytucję, dającą prawo do pozyskiwania informacji. Udowodnił też, że strażnicy leśni kłamali, twierdząc, że nie wiedzą, że zatrzymują dziennikarza.
Sąd uznał jednak, że dziennikarz rzeczywiście złamał zakaz wejścia do lasu, jest więc winny. Równocześnie odstąpił od wymierzenia kary - 500 zł grzywny, uznając, że dziennikarz działał w stanie wyższej konieczności, a zdobycie przez niego informacji było ważniejsze niż zakaz Lasów Państwowych.
Wyrok nie jest prawomocny. Chołodowski nie wyklucza apelacji.
Spacer obrońców puszczy
Do zdarzenia, przypomnijmy, doszło w maju 2017 roku. Spacer został zorganizowany przez obrońców Puszczy Białowieskiej, m.in. fundację Dzika Polska.
Według aktywistów zakaz wstępu na teren lasu został wydany po to, aby ukryć przed opinią publiczną skalę wycinki. Spacer miał zwrócić na to uwagę.
Czytaj też: Zostali uniewinnieni, teraz sami donoszą do prokuratury. Ekolodzy chcą ukarania nadleśniczego z Hajnówki>>>
DOSTĘP PREMIUM
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Przegląd Prasy styczniowej - czy mamy "enough in the tank" na początku roku?
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"
- "Interwencja" dostała list pożegnalny ofiar wybuchu w Katowicach? Prokuratura zabrała głos: Podjęliśmy działania