"Każe mi pan żyć skromniej? Ależ ja żyję skromnie" - pisze samorządowiec do prezesa PiS
Prezes PiS zapowiada ustawy ograniczające zarobki samorządowców. Po raz pierwszy wspomniał o tym na słynnej konferencji prasowej, podczas której ujawnił, że ministrowie rządu Beaty Szydło mają wpłacić przyznane nagrody na konto Caritasu.
- Pan poseł Kaczyński postąpił zgodnie ze starym polskim przysłowiem "kowal zawinił, Cygana powiesili". To co się wydarzyło z nagrodami, co to ma wspólnego z samorządem? - pytał w "Pierwszym Śniadaniu w TOK-u" Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli.
Samorządowiec, w sprawie zapowiedzi dotyczących ograniczenia zarobków, napisał na Facebooku do prezesa PiS.
- "Każe mi pan żyć skromniej? Ależ ja żyję skromnie. Nie uwłaszczyłem się na majątku publicznym (Srebrna) wartym setki milionów złotych. Z publicznych pieniędzy nie mam opłacanej osobistej ochrony za ok.130 000 zł miesięcznie i nie mam do dyspozycji opancerzonej limuzyny". Ulało się panu, emocji trochę jest w tym liście - mówił do swojego gościa Piotr Maślak, gospodarz audycji.
- Trudno się nie emocjonować, kiedy po 16 latach pracy, kiedy podniosłem swoje miasto z ruiny, mam być ukarany przez szeregowego posła. Przez 16 lat nie dostałem ani jednej złotówki podwyżki, ani jednej złotówki nagrody, a prezes PiS chce mi obniżyć płacę - mówił Tyszkiewicz.
Jak dodał, poseł Kaczyński to "człowiek oderwany od rzeczywistości". - Ten człowiek nie zna życia, nie chodzi po ulicach, nie robi zakupów, nie rozmawia z ludźmi - wyliczał.
"Będę się przyglądał"
Prezydent Nowej Soli zarządza budżetem w wysokości 220 mln złotych. Jak poinformował w TOK FM, jego pensja to 8 - 8,5 tys. złotych. Nie ma kierowcy - służbowy samochód prowadzi sam, pociągiem podróżuje drugą klasą.
- Moim pracodawcą są mieszkańcy Nowej Soli. To oni a nie poseł Kaczyński wybierają prezydenta miasta. Pieniądze dla prezydenta są wypłacane z budżetu samorządu, a nie z pieniędzy rządowych. To mieszkańcy są moimi pracodawcami, niech to poseł Kaczyński zrozumie - apelował Wadim Tyszkiewicz.
Według gościa TOK FM, pomysł prezesa PiS to czysty populizm. Zapowiedział, że z uwagą będzie śledził sejmowe pracę nad ustawą ograniczającą zarobki samorządowców.
- Posłów jest za dużo w Sejmie. Można by zredukować ich liczbę o połowę, czy o 1/3 i podnieść im pensje. Aby wybierać najlepszych, bo ci ludzie decydują o naszym losie - mówił.
Czytaj też: PiS specustawą chce ubezwłasnowolnić samorządy? Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju zaprzecza>>>