Wielka Brytania ma problem z imigrantami-narodowcami z Polski. "To są organizacje faszystowskie"
W ubiegły piątek (11 maja) na brytyjskiej granicy został zatrzymany prawicowy dziennikarz Wojciech Sumliński, który na zaproszenie organizacji Polska Niepodległa (związanej z tygodnikiem o tej samej nazwie) miał promować w Wielkiej Brytanii swoją nową książkę. To kolejny przypadek, gdy osoba związana z polską prawicą ma problem z wjazdem na teren tego kraju - wcześniej spotkało to pisarza Rafała Ziemkiewicza i byłego księdza Jacka Międlara.
Jak w rozmowie z TOK FM tłumaczy dr Michał Garapich z Uniwersytetu Roehampton i Ośrodka Badań nad Migracjami UW, nie chodziło o tę konkretną osobę, a o organizację, która zaprosiła go do Anglii. - Tamtejsze służby zaczęły bardzo poważnie traktować radykalizację na skrajnej prawicy w Polsce. Brytyjczycy są obeznani z terroryzmem od setek lat i mają odpowiednie jednostki, które antycypują radykalizujące się grupy - komentuje.
"Odziały" i "dowódcy" polskich nacjonalistów
Organizacji polskich nacjonalistów jest w Wielkiej Brytanii kilkanaście. Przygląda im się Monika Jakubowska (prosiła o użycie pseudonimu ze względu na pogróżki, które otrzymuje) z portalu Niepatriociuk.com. Jak mówi, niektóre z nich posługują się terminologią militarną: w Polsce Niepodległej poszczególne komórki nazywane są "oddziałami", a liderzy "dowódcami". - Organizacje często mają charakter faszystowski - dodaje dr Garapich.
- Osoby te prezentują poglądy wymierzone w muzułmanów czy osoby o innym kolorze skóry. Nie ma w nich patriotyzmu, są skupieni na nienawiści - tłumaczy Jakubowska w rozmowie z Karoliną Głowacką. - To głównie ludzie, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii w ostatniej dekadzie. Bardzo chętnie korzystają z tradycji emigracji pojałtańskiej, drastycznie ją upraszczając i redukując. Dzieci i wnuki polskich żołnierzy są przerażone, gdy widzą, jak wykorzystywana jest spuścizna ich dziadków - mówi Garapich.
Mają wsparcie polskiej ambasady
Organizacje imigrantów-nacjonalistów działają za cichym przyzwoleniem, a nawet przy wsparciu polskich władz. Jakubowska zdecydowała się im przeciwdziałać, gdy na plakacie reklamującym spotkanie z oskarżanym o "szerzenie radykalnego antysemityzmu" byłym księdzem Jackiem Międlarem zobaczyła informację o patronacie polskiej ambasady.
- Ambasada strzela sobie w kostkę, bo w obliczu Brexitu nikt jej nie weźmie poważnie. Tutaj dyskurs publiczny i konsensus społeczny jest taki, że Brytyjczycy są zróżnicowani, mogą być z każdego kraju i o każdym kolorze skóry. To jest absolutnie wbrew interesom polskiej mniejszości. To odprysk polskiej polityki zagranicznej, która nie jest robiona na zewnątrz, ale na potrzeby wyborców PiS - komentuje Garapich.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Kamienica na Mokotowie oddana w prywatne ręce. Mieszkańcy w strachu. "Nie powinniśmy być tak traktowani"
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"
- Kobiety zamiast mężczyzn powinny latać w kosmos? Są lżejsze, zużywają mniej tlenu. Potwierdzają to badania NASA
- Wypadek na A1. BMW jechało znacznie szybciej? "Służby na miejscu wypadku wiedziały"