"Nikt mi nie odmówił". Emerytka rozkręciła akcję wsparcia dla protestujących w Sejmie
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Protestujący mają dwa postulaty: zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie" - 500 złotych miesięcznie. Pierwszy postulat spełniono – wczoraj prezydent podpisał ustawę podwyższającą rentę socjalną oraz ustawę wspierającą osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Drugi postulat wciąż nie jest spełniony.
"Co będzie z moim dzieckiem"
W całej Polsce były wiece poparcia dla protestujących rodziców, m.in. duży protest na ulicach Warszawy. Elżbieta Polanowska - Zawiślak, emerytowana nauczycielka, mama niepełnosprawnego 22-letniego Szymona ze względów zdrowotnych nie mogła do Warszawy pojechać. Dlatego wymyśliła coś innego.
Znajomy wydrukował mi plakaty z hasłem „Popieramy postulaty rodziców i opiekunów osób z niepełnosprawnościami”, około sześćdziesięciu sztuk i rozwiesiłam je w różnych miejscach, w tym na słupach, płotach, ale też w sklepach czy na aptece
- opowiada pani Ela.
Jak mówi, wchodziła i pytała, czy może plakat powiesić: - Nikt mi nie odmówił - dodaje.
Pani Ela jest lokalną społeczniczką, działa w bezpartyjnej grupie "Wolni obywatele Zamościa". Doskonale wie, co znaczy obudzić się w nocy zlana potem z myślą: "Co będzie z moim dzieckiem, gdy mnie zabraknie?".
Wie, co znaczy nie mieć pieniędzy na leki - miesięcznie jeden lek dla Szymona kosztuje 360 zł, a ona dostaje na niego 153 zł zasiłku. Dlatego wspiera, tych którzy protestują w Sejmie. „Dziękujemy” – napisano na FB na profilu RON – Rodzice Osób Niepełnosprawnych.
Wsparcie z Zamościa to nie wszystko. Rodzice i niepełnosprawni w sejmie dostają kartki pocztowe, listy i posty z poparciem z całej Polski.
Kilka wpisów z Facebooka z profilu RON:
* Matki w Sejmie walczą o słuszną sprawę. Propozycja rządu odnosząca się do zaopatrzenia medycznego i dodatkowych godzin rehabilitacji ruchowej rozmyje się w strukturach zlecania tych zadań nawet nie wiadomo komu, prawdopodobnie do PCPR i NFZ. Są to instytucje, które nie zawsze we właściwy sposób rozdysponowują środki. Opiekuję się 36-letnią niepełnosprawną córką i często słyszę, że pomoc należy się tylko do 18 roku życia.
* Jako rodzic osoby niepełnosprawnej popieram protest z całych sił (których, niestety, coraz mniej). Jestem dumną matką córki z mózgowym porażeniem dziecięcym. Chylę czoła przed Wami, drodzy protestujący
* Jesteśmy z wami myślami i sercem. Dziękujemy za waszą walkę aby ruszyć w końcu ten skostniały i bezduszny system "niepomocy" osobom niepełnosprawnym. Nie poddawajcie się!!! Pozdrawiamy serdecznie z Wasilkowa k/ Białegostoku i przepraszamy, za J. Żalka. To niestety także nasza wina, że ktoś taki jest w sejmie.
* Protest nie jest związany z polityką, jest głosem ludzi, którzy nie mogą już czekać, aż rząd ich zauważy.
* My też wspieramy rodziców w sejmie. Jesteśmy z nimi, żeby niepełnosprawni mieli leki, łóżka i wszystko czego potrzebują do godnego życia.
Jest też wsparcie filmowe i fotograficzne, choćby takie:
Akcja wspierająca protest rodziców w Sejmie Facebook
Akcja wspierająca protest rodziców w Sejmie Facebook
Rodzice osób z niepełnosprawnościami, którzy już prawie miesiąc protestują w sejmie, zapowiadają, że będą tam aż do skutku, czyli do spełnienia drugiego z postulatów.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Ile ludzi w Marszu Miliona Serc? Ratusz podał liczbę, policja też. Różnica jest kolosalna
-
Wyborcy Trzeciej Drogi popierają decyzję liderów o braku udziału w Marszu Miliona Serc. "To mnie przekonało"
-
Marsz Miliona Serc mają zobaczyć dwie grupy wyborców. "Komunikaty są precyzyjnie adresowane"
- Marsz Miliona Serc bez liderów Trzeciej Drogi. "To nie musi być błąd"
- "Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
- Donald Tusk na finał Marszu Miliona Serc z obietnicą i mocnym apelem. "Proszę was na wszystkie świętości"
- "Nie powiem, o co walczymy, tylko o co chodzi". Konwencja PiS bez obietnic i zaskoczeń
- Terlecki z pogardą o Marszu Miliona Serc. "To zabolało" - usłyszał reporter TOK FM od uczestników