Nowa petycja prawicy. Gmyz apeluje do Dudy, by ułaskawił skazanego, który chciał "pomóc PiS"
Marek Falenta - biznesmen, który zlecał nagrywanie polityków w aferze podsłuchowej - odbywa wyrok 2,5 roku więzienia. W sieci pojawiła się petycja o ułaskawienie więźnia, skierowana do prezydenta Andrzeja Dudy, która wzbudziła zainteresowanie dziennikarzy i komentatorów.
Petycję podpisał i udostępnił m.in. dziennikarz śledczy i korespondent TVP Cezary Gmyz, obserwowany na Twitterze przez 154 tys. osób. “Nie wiem, czy Falenta jest winny czy nie. Ale jest coś głęboko niesprawiedliwego w tym, że 'bohaterowie' taśm z Sowy i Pałacyku Sobańskich chodzą po wolności a on ma iść siedzieć. Podpisuję” - napisał na swoim profilu.
Marek Falenta współpracował z funkcjonariuszami ABW i CBA, którym udostępniał nielegalnie zdobyte nagrania. Jak w toku śledztwa zeznawał Łukasz N., jeden z kelnerów w restauracji Sowa & Przyjaciele oraz Amber Room, któremu biznesmen zlecał zakładanie podsłuchów, Falenta mówił mu, że “jest blisko z PiS i że może zorganizować z prezesem Kaczyńskim spotkanie, i że te nagrania mogą pomóc PiS”.
Jeden z bliskich współpracowników Falenty Marcin W. zeznawał z kolei: “Uważał, że w rządzie powinno być więcej PiS, bo łatwiej się z nimi dogadać. Mówił: ‘Ci są najedzeni, a tamci głodni’. Uważał, że musi mieć swoich ministrów”.
Autorką petycji Agnieszka Szalkowska, której - jak mówi w filmie zamieszczonym na stronie - Falenta pomógł w uratowaniu życia jej urodzonej w 24. tygodniu ciąży córce. “Jest o wiele więcej osób takich jak ja, którym bezinteresownie pomógł Marek Falenta i nie wyobrażam sobie, by dzisiaj jemu nie pomóc” - przekonuje.
Wcześniej o ułaskawienie starała się u prezydenta żona biznesmena, ale Duda nie zdecydował się na ten krok, mimo że wcześniej zastosował prawo łaski wobec skazanych za łamanie prawa podczas operacji specjalnych CBA polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Jak informowała “Gazeta Wyborcza”, mimo zakończenia procesu Falenty w mediach pojawiają się nowe nagrania z podsłuchów polityków PO. Dysponuje nimi kontrolowana przez PiS TVP Info, która latem 2017 r. nowych nagrań z podsłuchów użyła dwa razy. Za każdym razem wtedy, kiedy wybuchał kryzys polityczny osłabiający notowania PiS.