91-letnia powstanka wreszcie dostała zgodę na spotkanie z protestującymi. "Wzruszający moment"
91-letnia uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska podarowała niepełnosprawnym dziewczynkom, protestującym w Sejmie, słodycze oraz maskotkę. To małpka, która towarzyszy jej od czasów kapitulacji AK.
- Miałam pseudonim “Pączek” i przyniosłam pączki - mówiła reporterom.
Traczyk-Stawska próbowała się już tydzień temu spotkać z protestującymi. Ale władze sejmu zdecydowały, by 91-letniej kobiety nie wpuszczać. Tak samo potraktowano, kilka dni później, szefową Polskiej Akcji Humanitarnej Janinę Ochojską.
W zorganizowaniu spotkania pomagali wówczas posłowie PO Marcin Święcicki i Michał Szczerba. - Nikt mną nie manipuluje, bo nikt nie dałby rady; nawet moja rodzona matka. Taki mam piekielny charakter - mówiła żołnierka pod Sejmem. - Znam p. Święcickiego od lat, bo jest w komitecie ds. Cmentarz Powstańców Warszawy. Znam p. Szczerbę, bo bez Towarzystwa Przyjaciół Woli niewiele byśmy zrobili na cmentarzu.
Dziś 91-letnia żołnierka powstania warszawskiego spotkała się z dwiema niepełnosprawnymi uczestniczkami protestu przed budynkiem parlamentu. Bo przepustka, którą dostała, pozwalała na wejście jedynie do centrum medialnego. Ale tam nie mają wstępu uczestnicy trwającego od ponad 30 dni protestu.
Do spotkania mogło dojść dzięki pomocy posłów opozycji. Bo obie dziewczynki poruszają się na wózkach inwalidzkich, a ich rodzice nie mogą wychodzić z sejmu.
- Widziałam, że dziewczynki bardzo się ucieszyły. Pani Wanda dała im swoją starą małpkę ze słomy otoczonej materiałem. To był wzruszający moment - opowiada w rozmowie z tokfm.pl Joanna Scheuring-Wielgus, która razem z Ryszardem Petru przyprowadziła dziewczyny na spotkanie.
- Pilnujcie tej małpki. Jest na niej pamięć Powstania Warszawskiego, ale też bardzo dużo całusów - mówiła powstanka dzieciom.
Jak podkreśla Scheuring-Wielgus, mimo tego, że doszło dziś do spotkania z Wandą Traczyk-Stawską sytuacja protestujących się nie zmienia.
Wczoraj, przypomnijmy, zakaz wychodzenia z budynku sejmowego dostali Jakub Hartwich i Adrian Glinka, którzy spotkali się przed sejmem z Janiną Ochojską.
Czytaj też: "Czy to nie jest wstrętne?" - Lewicka o decyzjach Kuchcińskiego wobec protestujących>>>
DOSTĘP PREMIUM
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię