Philip Roth nie żyje. Jeden z najbardziej znanych amerykańskich pisarzy miał 85 lat

Philip Roth - pisarz, który przez ponad pół wieku obnażał nerwice i obsesje amerykańskich Żydów.

W nocy w wieku 85 lat zmarł pisarz Philip Roth, który przez ponad pół wieku obnażał nerwice i obsesje amerykańskich Żydów. Jak poinformował jego agent, przyczyną zgonu była niewydolność serca.

Autor "Kompleksu Portnoya" zasłynął fantazyjnymi opisami związanymi z kryzysem seksualności, eksplorował też tematy relacji rodzinnych czy nienawiści do samego siebie.

Philip Roth uwielbiał literaturę Europy Wschodniej, w tym polskiego pisarza żydowskiego pochodzenia Brunona Schulza.

Wieczny kandydat do... Nobla

Roth wielokrotnie nagradzany był za swoje książki, m.in. w 1998 roku otrzymał Pulitzera za "Amerykańską sielankę", a w 2011 uhonorowany został - za całokształt Man Booker International Prize.

Amerykański pisarz wielokrotnie wskazywany był jako kandydat do literackiej nagrody Nobla. Krytycy uznawali jednak, że jego twórczość wywoływała zbyt wiele kontrowersji, aby zostać uhonorowana przez komitet.

Obok Alexandra Portnoya, stworzył szereg powracających postaci (najsłynniejsza to Nathan Zuckerman), z których każda interpretowana była jako alter ego pisarza, a także kondycji amerykańskiej klasy średniej XX wieku.

Chociaż często odnosił się do doświadczenia amerykańskich Żydów, nie chciał być postrzegany jako pisarz żydowski. Identyfikował się jako ateista.

W Polsce jego książki publikowało Wydawnictwo Literackie.

Posłuchaj rozmowy o książce "Everyman" Philipa Rotha:

TOK FM PREMIUM