Państwowa Inspekcja Pracy nie zajmie się nagrodami Beaty Szydło. "To nie nasza sprawa"
Państwowa Inspekcja Pracy nie planuje kontroli w Kancelarii Premiera w związku z doniesieniami o wypłacanych tam nagrodach.
Nagrody ministrów są regulowane innymi przepisami
Kilka dni temu, poseł PO Krzysztof Brejza ujawnił, że informacje o przyznaniu nagród nie znalazły się w aktach osobowych pracowników kancelarii, choć wymagają tego przepisy.
Zastępca głównego inspektora pracy, Dariusz Mińkowski, przyznał w rozmowie z reporterem TOK FM, że to za mało, by wszcząć kontrolę.
Na chwilę obecną sam fakt, nawet gdybyśmy założyli, że te dokumenty powinny znaleźć się w aktach osobowych, a się nie znalazły, nie uzasadniają angażowania, w moim przekonaniu, czasu pracy i finansów publicznych, żeby angażować co najmniej kilku inspektorów, żeby te czynności sprawdzić
- stwierdził Mińkowski.
Inspektor dodaje, że jeśli nagrody zostały przyznane na podstawie innych przepisów niż kodeks pracy - a właśnie w ten sposób tłumaczy się Kancelaria Premiera - to pracodawca nie ma obowiązku umieszczać takich informacji w aktach pracownika.
- Od strony księgowej oczywiście powinna być one ujęte, ale nie będę wdawać się w szczegóły, bo to jest poza kompetencjami Państwowej Inspekcji Pracy.
Dariusz Mińkowski jednocześnie przyznaje brak informacji o nagrodach wynikających z kodeksu, owszem, jest naruszeniem prawa pracy, ale nie jest wykroczeniem i nie grozi za to żadna kara.
Czytaj też: "Ta władza jest tak pazerna, że się przyssała i żadnego umiaru nie ma". Brejza dosadnie podsumował PiS
Nagrody przyznawane co miesiąc
Przypomnijmy. Członkowie rządu PiS regularnie dostawali kilkutysięczne dodatkowe pensje, które nazywano nagrodami. - To był system skopiowany z rządów Jarosława Kaczyńskiego. To samo robił w latach 2006-2007. Wszystkim dawał po równo nagrody, mimo że należą się one za szczególne osiągnięcia - mówił poseł PO, Krzysztof Brejza, w Poranku Radia TOK FM.
Zdaniem Brejzy, "ta władza jest tak pazerna, że się przyssała i żadnego umiaru nie ma". - Taka jest prawda o tej władzy - podkreślił w Poranku Radia TOK FM.
W reakcji na ujawnienie afery z nagrodami prezes Jarosław Kaczyński zarządził oddawanie nagród na konto Caritasu, obniżkę pensji dla parlamentarzystów oraz samorządowców. Nie wiadomo ilu ministrów nagrody przekazało na konto organizacji charytatywnej i czy były to całe wcześniej otrzymane przez nich kwoty.