Protesty przeciwko reformie Gowina. W Białymstoku manifestacja, w Warszawie okupacja gmachu rektoratu
Pracownicy i studenci Uniwersytetu w Białymstoku protestowali przeciw tzw. ustawie Gowina, która wprowadza zmiany w szkolnictwie wyższym. Powstająca od dwóch lat reforma ograniczy ich zdaniem autonomię wszystkich uczelni, a te średnie, takie jak Uniwersytet w Białymstoku, skaże na niebyt. W proteście udział wzięły wszystkie działające na uczelni związki zawodowe i kilkudziesięciu studentów.
Ustawa pogłębi podział na Polskę A i B?
Związkowcy z Białegostoku nie chcą się zgodzić, by uprawnienia uczelni i poziom jej finansowania były ściśle powiązane z “niezwykle restrykcyjną” ich zdaniem oceną pracy dydaktycznej i naukowej. “[Ustawa] doprowadzi do podziału polskich uczelni publicznych na niewielką liczbę bogatych, centralnych uczelni badawczych i znacznie większą liczbę biednych uczelni, zajmujących się głównie dydaktyką i obsługą regionalnych rynków pracy” - piszą w oświadczeniu.
“Taki podział szybko doprowadzi do degradacji mniejszych uczelni i w efekcie spowoduje pogłębienie podziału cywilizacyjnego naszego kraju, czyli podziału na ‘Polskę A’ i ‘Polskę B’” - czytamy dalej.
Związkowcy: Największym problemem finansowanie
Jak podkreślał Maciej Karczewski, wykładowca UwB i przedstawiciel uczelnianego ZNP, ustawa Gowina nie rozwiązuje podstawowego problemu szkolnictwa wyższego, czyli niedofinansowania:
- Od przekładania pieniędzy z kieszeni do kieszeni one się nie rozmnożą. A przecież głównym problemem szkolnictwa wyższego jest niedofinansowanie. Gdybyśmy tak finansowali naszą armię, jak szkolnictwo wyższe, Polska byłaby krajem bezbronnym.
Zdaniem protestujących, reforma ograniczy autonomię uczelni i zniszczy średnie uniwersytety, ważne dla lokalnych społeczności:
- My nie jesteśmy po to, żeby się ścigać z najlepszymi uniwersytetami. Jesteśmy po to, żeby robić dobrą dydaktykę i naukę, żeby kształtować nasz region i czynić ludzkie życie lepszym.
Najlepsza polska uczelnia również przeciw reformie
Protestują również studenci i pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego (najlepszej polskiej uczelni ex aequo z Uniwersytetem Jagiellońskim), którzy postanowili okupować część rektoratu, domagając się m.in. demokracji na uczelni i jej autonomii czy utrzymania pozycji wydziałów względem centralnej władzy rektora.
- Istnieją obawy, że nowa instytucja powołana przez tę ustawę, czyli Rada Uczelni, która ma być czymś w rodzaju ciała nadzorczego złożonego z osób spoza uczelni, w tym reprezentujących środowiska biznesowe, będzie rodzajem przechowalni dla polityków. Będzie ona miała ogromną władzę, w tym duży udział w wyborze rektora - mówi na antenie TOK FM Adam Leszczyński, profesor w Instytucie Studiów Politycznych PAN i współzałożyciel OKO.press. Jego zdaniem reforma może sprawić, że pod wpływem polityków autonomia uczelni stanie się fikcją.
Czytaj też: Wyprawki Morawieckiego to kiełbasa wyborcza? "Rodzice kupują szkołom nawet papier toaletowy"
- Ustawa idzie daleko w przekształcaniu uczelni wyższych w ciała, które są podobne do firmy. Zwiększa władzę centralnej administracji, kładzie też wielki nacisk na umiędzynarodowienie, czyli publikacje w językach obcych, co budzi uzasadnione zaniepokojenie ludzi zajmujących się nauką odnoszącą się do Polski (historią, językoznawstwem, badaniami regionalnymi...): że stracą możliwość robienia kariery czy będą marginalizowani - tłumaczy w audycji Połączenie Leszczyński, podkreślając, że działania resortu Gowina w radykalny sposób kontynuują wobec nauki politykę PO.
Akademicki Komitet Protestacyjny, organizator protestu, żąda też m.in. transparentości odnośnie decyzji finansowych i administracyjnych, zwiększania nakładów na naukę do 2 proc. PKB, lepszych stypendiów socjalnych i naukowych czy wzmocnienia praw pracowniczych.
Bez wysłuchania publicznego czy komisji
Reforma szkolnictwa wyższego nazywana m.in. “konstytucją dla nauki” czy “ustawą 2.0” powstała w toku setek spotkań ministra Gowina z przedstawicielami środowisk naukowych. Zakłada ona m.in. podniesienie pensji pracowników naukowych i ograniczenie liczby placówek kształcących nauczycieli tylko do tych, które prowadzą badania naukowe. Osoby, które były tajnymi współpracownikami i funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa, mają stracić prawa do pełnienia istotnych funkcji zarządzających na uczelni.
Mimo obietnic wicepremiera Gowina sprzed roku nie powołano specjalnej podkomisji ds. reformy nauki szkolnictwa wyższego ani nie przeprowadzono wysłuchania publicznego.
Minister Jarosław Gowin będzie gościem Piotra Kraśki w Poranku Radia TOK FM w środę 6 czerwca po godz. 7.
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
- Posłowie PiS chcą nowego święta państwowego. "Projekt powinien być przyjęty w formule aklamacji"
- Co zdecyduje o wygranej opozycji w jesiennych wyborach? Sondaż daje wskazówkę
- Na okupowanym Krymie Rosjanie wcielają do armii strażaków i ratowników
- "Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
- PiS na banowanym TikToku. Zbiera tam tylko hejt? "Dzieje się dokładnie to, o co PiS-owi chodziło"