Ukraińcy na polskim rynku pracy? "Wracamy do modelu polskiego pana i ukraińskiego parobka"
- Mam wrażenie, że zmierzamy w stronę ustroju komunistycznego - mówił podczas dzisiejszej rozmowy z publicystami Piotr Kraśko, tłumacząc, że PiS dąży do wprowadzenia tylko jednej władzy i tym samym rezygnacji z jej trójpodziału.
Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej" zaznaczył, że podstawą dobrego ustroju jest wolność człowieka. - Władza musi się wzajemnie kontrolować. Jeśli wszystkie władze podporządkujemy jednej, to mamy iluzoryczną wolność jednostki - podkreślił dziennikarz.
"PiS nie przejmuje się nikim i niczym"
Z kolei Agata Szczęśniak z OKO.press przypomniała, że partia Jarosława Kaczyńskiego uważa, że walczy z komunizmem. - Próbował to powiedzieć w Parlamencie Europejskim premier Morawiecki: że o to chodzi w reformie sądownictwa - mówiła publicystka, dodając: - Nie o to chodzi, ale jest to jeden ze sposobów nazwania tego, co boli ludzi, jeśli chodzi o sądownictwo. PiS używa różnych nazw i naklejek, którymi próbuje nazwać różne problemy, np. postkomunizm. Druga rzecz to autorytarność władzy. PiS wprowadził prawo, zmienił system i nie przejmuje się nikim i niczym.
Piotr Kraśko przytoczył też fragment wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim z "Sieci", w którym prezes PiS stwierdził, że to opozycja łamie konstytucję i nie może być tak, że sędziowie nie przestrzegają ustaw i sami decydują czy ustawa jest konstytucyjna, czy nie.
Czytaj też: Prof. Marcin Matczak: Władza PiS chce walczyć z ustrojem komunistycznym, a wraca do tego systemu
Grzegorz Sroczyński (TOK FM, gazeta.pl): - Stworzyła się w Polsce taka sytuacja, że im bardziej jedna strona krytykuje drugą, tym bardziej tamta jest przekonana, że ma rację. Ciekawe byłoby, żeby zasiać w tamtej stronie jakieś wątpliwości, żeby przekonać jakoś wyborców PiS.
Spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina
W programie poruszono też temat nadchodzących wydarzeń. Przed nami szczyt NATO w Brukseli, spotkanie Donalda Trumpa z Elżbietą II w Wielkiej Brytanii oraz w Helsinkach z Władimirem Putinem
- Donald Trump napisał na Twitterze, że najłatwiejsze z tego wszystkiego będzie spotkanie z Władimirem Putinem - zaznaczył Piotr Kraśko.
- To jest gra na wkurzenie Putina - stwierdził Grzegorz Sroczyński.
- Co Trump mógłby uzyskać od Putina? Jaki mógłby być deal? - pytał jednak Piotr Kraśko.
Zarówno dziennikarz gazeta.pl, jak i publicystka OKO.press stwierdzili, że chodzi o kwestie wizerunkowe. Agata Szczęśniak zaznaczyła, że Donald Trump chce mieć dobre zdjęcie i wywiady we wszystkich telewizjach. - Spotykając się z Putinem, przechodzi do historii, jest postacią popkultury, bez względu na to, co tam się wydarzy, co kto komu zaproponuje lub nie zaproponuje. W jego pojęciu spotyka się z równym sobie - mówiła dziennikarka.
Czytaj też: Donald Trump chce natychmiast odsyłać migrantów do ich kraju bez żadnego procesu sądowego
Michał Szułdrzyński z 'Rzeczpospolitej" patrzy na to jednak inaczej:
- Trump nie ma wiecznych wrogów, on ma interesy. Widzi w tej chwili swój interes w poważnej nierównowadze handlowej z Chinami. Wszyscy są mu teraz potrzebni jako sojusznicy w zwarciu z Chińczykami. I Kim w Korei Północnej, i Putin.
Nowelizacja ustawy o IPN: ale bez Ukrainy
Pod koniec czerwca znowelizowana (po raz kolejny) została ustawa o IPN. Rząd wycofał się z przepisów, które zakładały karanie osób przypisującym Polakom współodpowiedzialności za nazistowskie zbrodnie. IPN będzie mógł dochodzić praw na drodze cywilnej. Zmienione zostały przepisy dotyczące Izraela, ale nie Ukrainy.
- Nasza ustawa, jest absurdalna, ponieważ powinna doprowadzić do wznowienia pewnych śledztw, które kiedyś były toczone. W II RP 16 proc. byli to Ukraińcy. Myślę, że gdyby II RP inaczej traktowała Ukraińców, to napięcia, które wybuchły podczas II wojny światowej byłyby trochę mniejsze - mówił Michał Szułdrzyński.
Z kolei Agata Szczęśniak przypomniała, że Ukraińcy obecnie stanowią 5 proc. ludności w Polsce. - To znaczy, że nasze rozmowy z Ukraińcami, to nie są rozmowy o stosunkach zewnętrznych, międzynarodowych tylko, ale także wewnętrznych - zaznaczyła publicystka.
Czytaj też: Szef ukraińskiego IPN o środowej nowelizacji: Normalny dialog polsko-ukraiński nadal nie jest możliwy
- 10 proc. rynku pracy to są już Ukraińcy. To jest bardzo duża część. Są skrajne, głośne środowiska, które palą flagę Ukrainy, ale większość Polaków, i to też nie jest dobre, patrzy na Ukraińców, jak na bardzo tanich pracowników, których można nie szanować jeszcze bardziej niż Polaków. Wracamy do modelu polskiego pana i ukraińskiego parobka. Łatwo można odnaleźć historyczny schemat odbity we współczesnych relacjach na rynku pracy. I z tym powinniśmy walczyć - podkreślił jednak Grzegorz Sroczyński.
Nieco odmiennego zdania był Michał Szułdrzyński. - Mam wrażenie, że nie ma niechęci w Polsce do Ukraińców. To jest sytuacja odwrotna do sytuacji między naszymi państwami, gdzie spieramy się o historię. To jest niezwykłe: państwa się spierają, ale na poziomie codziennym jest współpraca. Na zaawansowanym poziomie jest np. współpraca Kościołów - stwierdził dziennikarz.
Czytaj też: Prof. Marcin Matczak: Władza PiS chce walczyć z ustrojem komunistycznym, a wraca do tego systemu
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
- 20-latek schował się przed policjantami w szafie. Kryjówkę zdradził kot
- Wołodymyr Zełenski: Nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi
- We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- Prezydent Biden: Izraelski rząd nie może dalej iść tą drogą
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"