"Ślązacy uważają, że Polacy są leniwi, brudni, rozwiąźli". Twardoch o braku dumy z bycia Ślązakiem
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Szczepan Twardoch jest autorem m.in. "Wiecznego Grunwaldu", "Morfiny" oraz najnowszej książki pt. "Królestwo". Pojawia się w niej m.in. Jakub Szapiro, główny bohater "Króla", poprzedniej głośnej powieści pisarza.
Czy nowa książka jest jej kontynuacją?
- Jest i nie jest - mówi Szczepan Twardoch w rozmowie z Pawłem Sulikiem. - Dotyczy tego samego świata. Czytelnik spotka parę postaci, które zna z "Króla", ale jest to inna książka pod każdym względem - zaznacza.
Czy można przeczytać "Królestwo" nie czytając "Króla"? - Oczywiście, że można. Jednak większy ładunek emocjonalny będzie miała ta książka dla kogoś, kto "Króla" już zna - uważa pisarz.
Antysemityzm? "To nie problem Żydów"
Twardoch przyznaje, że "Królestwo" koresponduje z dyskusją na temat historii Żydów w Polsce. Pracując nad książką, korzystał m.in. z materiałów Żydowskiego Instytutu Historycznego.
- Budując świat przedstawiony w książce, odwołuję się do źródeł. Pojawiają się w niej sceny, w których Polacy zachowują się bardzo źle - w moralnym znaczeniu - wobec prześladowanych przez Niemców Żydów. Są tam sceny takie sceny, bo tak było w rzeczywistości. Mamy wystarczająco dużo źródeł, aby stwierdzić, że tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Wierzę, że w prawdzie jest siła - tłumaczy pisarz. Twardoch nie ucieka od odpowiedzi na pytanie, co myśli na temat stosunków polsko-żydowskich:
- Lonia Fogelman (prawnik Lejb Fogelman - red.) bardzo ładnie o tym mówił: polski antysemityzm to nie problem Żydów, to problem Polaków, bo zatruwa on polską duszę. Dlatego w dobrze pojętym interesie polskiej wspólnoty politycznej dobrze byłoby tę fałszywą świadomość na temat roli Polaków w czasie drugiej wojny światowej "przerobić" - dodaje.
Śląsk i jego krasnoludki
Choć pisarz od urodzenia mieszka na Śląsku nie ukrywa, że "nie odczuwa dumy z etnicznych korzeni".
- Nie jestem dumny z tego, że jestem Ślązakiem. Śląskość jest dla mnie ważna, ale z sentymentalnych powodów. Dlaczego? Może jestem, za przeproszeniem, przeintelektualizowany, a może nie do intelektualizowany - zastanawia się na głos.
Pisarz wyjaśnia również, dlaczego używa określenia „śląskie krasnoludki”.
- Powinien uczciwie powiedzieć, że ukradłem to określenie Robertowi Talarczykowi, dyrektorowi Teatru Śląskiego. To jest fajna metafora opisująca pewien model śląskości, którego nie znoszę. Polega on na definiowaniu samych siebie w kategorii wiecznych ofiar prześladowanych przez Polaków, Niemców i Sowietów. Definiowaniu samych siebie przez cnoty, moim zdaniem, głównie wyimaginowane. Ślązacy – w opozycji do Polaków - bardzo chętnie myślą o sobie, że są bardzo pracowici, bardzo pobożni, bardzo porządni, bardzo czyści. Na Śląsku jest stereotyp, że Polacy są leniwi, brudni, rozwiąźli. Śląskie krasnoludki bardzo chcą w to wierzyć i to mnie irytuje. Wcześniej mówiłem o śląskich Hobbitach, ale brzmiało to za dobrze. Zbyt pochlebnie - uzasadnia Szczepan Twardoch.
Zdaniem pisarza relacje między Ślązakami, a resztą mieszkańców kraju, mogłyby się poprawić, gdyby prawnie uznano tę grupę za mniejszość etniczną.
Jak mówi, gdyby formalnie uznano narodowość śląską, szłyby za tym korzyści, takie jak np. finansowanie nauki w szkołach języka śląskiego.
- Moim zdaniem, a niestety mam dużo argumentów historycznych na poparcie mojej tezy, to jedyna szansa na to, żeby język śląski przetrwał - uważa.
- Przed nami jest perspektywa tego, że ten język zniknie? - pytał prowadzący rozmowę Paweł Sulik.
- I to bardzo szybko. W ciągu dwóch pokoleń nie będzie tego języka w ogóle - ocenia Stefan Twardoch.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu!
- Co Szczepan Twardoch uważa na temat polskiej polityki historycznej?
- Co oznacza "wteraz"?
- I czy pisarz bierze udział w demonstracjach?
-
W co gra Duda w sprawie "lex Tusk"? Prawnik łapie się za głowę: Ekwilibrystyka. Nie potrafię się doszukać logiki
-
"Lex Tusk" to dopiero początek? Strach może popchnąć Kaczyńskiego "do najgorszych rzeczy"
-
Śmierć ciężarnej Doroty z Nowego Targu. "Tam, gdzie aborcja jest nielegalna, pacjentki umierają w szpitalach"
-
Andrzej Duda przehandlował podpis za stołki? "Sprawa ma drugie dno"
-
To nie był dobry tydzień PiS. "Przerzucają się winą jak gorącym kartoflem. To będzie narastać"
- Hanna Machińska Człowiekiem Roku 2023 "Gazety Wyborczej"
- Wielka rakieta "buuu" - przeleciała. I podniosłość obrad Rady Miejskiej [613. Lista Przebojów TOK FM]
- Zaskakujące biografie, bohaterstwo i tragedie. Ciąg dalszy historii wokół polskich samolotów wojskowych
- Nowelizacja Dudy naprawi "lex Tusk"? Prawnik nie ma złudzeń. "To farsa"
- Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. prawa łaski. "Wyłączna kompetencja prezydenta"