Prof. Zybertowicz: Wydaje się, że przewodniczący KNF nie powinien się spotykać w cztery oczy z biznesmenem
Teraz cyfrową prenumeratę Radia TOK FM możesz wykupić we wspólnym pakiecie z Wyborcza.pl. Wszystko na jednym loginie i aż o 50% taniej! Sprawdź szczegóły >>>
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", szef KNF-u miał nakłaniać na spotkaniu Czarneckiego, by ten zatrudnił konkretnego radcę prawnego i dał mu wynagrodzenie w wysokości jednego procenta skapitalizowanej wartości Getin Noble Banku.
Wyborcza przekazuje, że było to około 40 milionów złotych. Financial Times, który również pisze o tej sprawie, przekazał, że było to nieco ponad 13,5 miliona złotych.
Andrzej Zybertowicz podkreślał w Poranku Radia TOK FM, że sprawa nie jest oczywista, bo spotkanie z Markiem Chrzanowskim Leszek Czarnecki nagrał w marcu, a zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF-u jego pełnomocnik - mecenas Roman Giertych - złożył 7 listopada.
- Gdybyśmy mieli do czynienia z fundamentalistycznym, uczciwym, niewinnym biznesmenem, który dostaje wątpliwą propozycję, to mogę sobie wyobrazić: tydzień, dwa jakieś analizy tego materiału dowodowego, ale to przewlekanie zawiadomienia rzuca cień - ocenił prof. Andrzej Zybertowicz.
Gość Radia TOK FM przyznał też, że "przewodniczący KNF nie powinien się spotykać w cztery oczy z biznesmenem".
Komisja Nadzoru Finansowego wydała oświadczenie, w którym działania Leszka Czarneckiego określiła jako próbę wywierania na nią wpływu poprzez szantaż.
Natomiast Mateusz Morawiecki wezwał szefa KNF-u do natychmiastowych wyjaśnień i zlecił prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji na temat doniesień "Gazety Wyborczej".
Andrzej Duda rycerzem wartości chrześcijańskich?
W czasie audycji skomentowano również przemówienie Donalda Tuska w Łodzi i jego słowa o "współczesnych bolszewikach". - Liczcie przede wszystkim na siebie. Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a więc bronił zachodu, to miał trochę trudniejszą sytuację niż my dzisiaj - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej. Mimo że później Tusk na Twitterze zapewnił, że nie chodziło mu o polityków partii rządzącej, jego słowa wzbudziły kontrowersje wśród polityków PiS.
- Donald Tusk przyjeżdża do nas, dokonuje rozpoznanie bojem z punktu swojej kariery i dzień przed świętem narodowym jątrzy. Posługuje się pewną analogią, która przyrównuje rządzącą ekipę do bolszewików. Późniejsze wycofywanie się, to udawanie człowieka mniej sprytnego niż on jest. A gdybyśmy przyjrzeli się, jaka jest relacja między faktycznymi bolszewikami, którzy likwidowali demokrację, tworzyli maszynę śmierci i maszynę inwigilacji do obecnej władzy, to trzeba by powiedzieć, że porównanie Donalda Tuska do marionetki jest o wiele bardziej uprawnioną analogią niż obecnych władz do bolszewików - ocenił prof. Andrzej Zybertowicz.
Jak podkreślił porównywanie PiS-u do autorytatywnej władzy to propaganda.
- Bo ci, którzy przez ostatnie trzy lata krytykowali obecny system rządzenia jako autorytatywny i faszystowski powinni chwilę się zastanowić, jak to jest możliwe, że w tym autorytatywnym systemie ostatnie wybory były możliwe, w których w wielu miastach wygrała opozycja. W procesie demokratycznym nie było żadnych zaburzeń komunikacji publicznej, mobilizacji, organizacji, samoorganizacji. Nie było żadnych poważnych zaburzenia liczenia głosów. Wynik wyborów i sposób ich przebiegu pokazuje, że te wszystkie zarzuty autorytatywnego państwa Prawa i Sprawiedliwości to czysta propaganda - stwierdził gość Radia TOK FM.
Jego zdaniem w wyborach prezydenckich Andrzej Duda ma większe szanse na wygraną niż Donald Tusk.
- Gdyby doszło do konfrontacji Donald Tusk-Andrzej Duda to Polacy zastanowią się, jakie rokowania dla przyszłości Polski, gdyby Tuskowi oddali prezydenturę będą wynikały z faktu, jaką rolę Donald Tusk odgrywał w brexicie. Proszę zauważyć, że wykazanie przez elity brukselskie małej elastyczności wobec Wielkiej Brytanii jest bardzo szkodliwa dla Polaków, którzy tam pracują - odparł prof. Zybertowicz, dodając:
- Pewien profesor powiedział, że Donald Tusk usadowił się poza dobrem i złem. A Andrzej Duda usadowił siebie w służbie podstawowych wartości: chrześcijaństwa i polskiego narodu. I to jest ta różnica.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- Dlaczego - według prof. Zybertowicza - Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowała się prowokacyjnie?
-
Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
-
Uwaga na kleszcze. "Rehabilitacja trwa bardzo długo i nie wraca się do pełnego zdrowia"
-
Nieoficjalnie: Łukaszenka w stanie krytycznym. Trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem
-
Tragedia na DK 9. Nie żyje pięć osób. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
- Śmiertelny wypadek w Tatrach na Kazalnicy Mięguszowieckiej. Turysta poślizgnął się na śniegu
- Wybory prezydenckie w Turcji. Znane są wstępne wyniki drugiej tury
- French Open. Hubert Hurkacz i Magdalena Fręch awansowali do drugiej rundy turnieju
- "Bez nas nie będzie zmiany tego nieszczęsnego rządu". Kosiniak-Kamysz: Zapraszamy wszystkich, żeby szli z nami trzecią drogą
- French Open. Magdalena Fręch awansowała do drugiej rundy turnieju