Ujazdowski o aferze KNF: Ludzie PiS nie są ani bardziej kompetentni, ani bardziej pokorni

- Praktyka rządzenia jest całkowicie sprzeczna z tym, co PiS deklarowało w kampanii wyborczej. Stąd też była moja decyzja o opuszczeniu partii - powiedział w TOK FM europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski.

Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej.  Sprawdź szczegóły >>>

Były wiceprzewodniczący PiS skomentował w TOK FM m.in. aferę Komisji Nadzoru Finansowego

- Przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość nie spełniło zobowiązań, które tak mocno wybrzmiały w kampanii wyborczej i w przemówieniu premier Szydło - skomentował gość Karoliny Lewickiej, odnosząc się do exposé premier Beaty Szydło. "Dziś w tej izbie musimy jasno powiedzieć polska polityka musi być inna. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność. To są zasady, którymi będziemy się kierować" - obiecywała szefowa rządu PiS.

- Praktyka rządzenia jest całkowicie sprzeczna z tym, co ugrupowanie deklarowało przez wiele lat. Stąd też była moja decyzja o opuszczeniu partii - powiedział europoseł.

- Widać, że ta wymiana kadr, czy pewien rodzaj łapczywości na stanowiska, nie oznacza ich poprawy. Ci ludzie nie mają w żadnym razie lepszych nawyków. Nie są ani bardziej kompetentni, ani bardziej pokorni - powiedział Ujazdowski.

Jednak zdaniem gościa Poranka powołanie komisji śledczej ws. afery KNF w obecnym porządku prawnym nie ma sensu.

- Uważam, że w Polsce trzeba wprowadzić te rozwiązania, które istnieją w Europie Zachodniej. W Niemczech komisja śledcza nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest zwoływana z inicjatywy opozycji: jedna czwarta Bundestagu może wdrożyć procedurę ustanowienia komisji śledczej. U nas komisja śledcza zależy od większości parlamentarnej. Nawet gdyby była ona ustanowiona w tej sprawie, to będzie kontrolowana przez obóz władzy - tłumaczył Kazimierz Ujazdowski.

Jak powiedział, komisja śledcza ma sens wtedy, "kiedy jest autentyczna". - Wydaje mi się, że póki PiS rządzi, takiej zmiany ustrojowej nie będzie - dodał polityk. 

Zobacz także: Sienkiewicz o "spopieleniu" KNF: PiS jest jak ślepy żołnierz z miotaczem płomieni

Opozycja w roli adwokata diabła 

Przypomnijmy. Wczoraj Zbigniew Ziobro stwierdził, że komisja śledcza ws. afery KNF nie jest potrzebna. Według ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego nie ma bowiem wątpliwości co do prowadzanego przez prokuraturę postępowania w tej sprawie. 

Zdaniem Ujazdowskiego opozycja powinna walczyć oto, aby afera KNF była wyjaśniona.

- Nie myślę o tym w kategorii strategii wyborczych, tylko całkowicie naturalnych i zrozumiałych praw opozycji parlamentarnej. Bo jaki jest sens demokracji parlamentarnej? Taki właśnie, że większość polityczna powinna skutecznie i dla dobra publicznego rządzić, a opozycja powinna być w roli adwokata opinii publicznej. Moglibyśmy krytykować opozycję za to, że jest bierna w takich sprawach, ale za to, że jest czynna, absolutnie nie - stwierdził gość TOK FM. 

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!

  • dlaczego twardy Brexit - jak twierdzi Kazimierz Ujazdowski - "byłby dalszym krwawieniem?"
  • czy "rząd PiS toczy spór z TSUE na polu, na którym nie może wygrać?" 

TOK FM PREMIUM