Wielowieyska pyta o kwestię VAT za PO. Boni: Błędy, jeśli były, zostały ogarnięte

- Wszyscy się teraz fascynują tym 2009 rokiem. A to był pierwszy rok kryzysu ekonomicznego w świecie - tak europoseł Michał Boni komentował w TOK FM sejmową komisję ds. VAT.

Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>

Dominika Wielowieyska zapytała swojego gościa o udział Renaty Hayder w pracach nad zmianami w ustawie o VAT, jednoczesnym zatrudnieniu w Ernst & Young. Przed komisją śledczą ds. VAT mówiła o tym Elżbieta Chojna-Duch, która za rządów Jacka Rostowskiego w resorcie finansów pełniła funkcję wiceministra. Chodzi o rok 2008.

- Czy widzi pan coś złego w tym, że doradca społeczny ma swój gabinet w Ministerstwie Finansów i bierze udział w pisaniu ustaw tak, jak gdyby był urzędnikiem rządowym?  - zapytała gospodyni Poranka TOK FM. 

- Jeśli ktoś jest doradcą społecznym, powinien być wyzwolony z innych funkcji, również biznesowych. Widzę tu pewien znak zapytania. Generalna zasada powinna być taka, że jeżeli zbiera się doradców, to nie mogą być w dwóch czapkach: reprezentować interes biznesu, a równocześnie interes instytucji, dla której społecznie pracują. Z systemowego punktu widzenia uważam, że tak być nie powinno - odpowiedział europoseł. 

Boni przypomniał również, że za cały proces legislacyjny odpowiada Komitet Stały Rady Ministrów. A on sam był jego szefem od roku 2009. - I od tej pory mogę mówić o mojej odpowiedzialności za proces legislacyjny dotyczący wszystkich ustaw - wyjaśnił.

- A czy uważa pan, że Platforma Obywatelska i Ministerstwo Finansów popełniło błąd w tych latach, rozszczelniając system? - pytała dalej Wielowieyska. 

Zdaniem gościa Radia TOK FM rząd po pierwsze nie rozszczelnił VAT "totalnie", a poza tym szybko zajął się - jak to określił - naprawą błędów i ogarnięciem sytuacji. 

- Jak pamiętam w późniejszych latach, błędy zostały uchwycone. Kolejna wewnątrzrządowa dyskusja o VAT była w 2010 roku. Zresztą ona spowodowała podwyższenie stawki VAT-owskiej do 23 procent. Jeśli zostały popełnione jakieś błędy, co każdemu rządowi się zdarza, to w miarę szybko to zostało ogarnięte. I była chęć naprawy sytuacji - stwierdził Michał Boni

Boni: Skupiamy się na sprawie w wąziutki sposób 

Michał Boni przypomniał również, że rok 2009 był szczególny - na świecie właśnie rozpoczynał się kryzys ekonomiczny.

- Pytanie, jaka jest reakcja na kryzys ekonomiczny? Zmniejszenie obrotów, mniejszy VAT, chęć uniknięcia płacenia VAT-u, bo nie wiadomo, jakie będą zagrożenia, nie będzie np. kredytów - wymieniał.

- Albo patrzymy na to całościowo, albo - jak to często w Polsce jest - w taki wąziutki sposób. Bo to teraz jest temat komisji, ktoś kogoś zaatakował, skupiamy się na wąskim wymiarze tej sprawy. Trzeba zadać sobie pytanie, jakie były przyczyny zmniejszenia wpływów VAT-owych. I ten wątek, że jest kryzys i firmy są w innej kondycji, był dosyć znaczącym elementem tamtejszej dyskusji - ocenił.

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu!

  • Dlaczego Rosja chce mieć kolejny punkt konfliktowy z Ukrainą? 
  • Dlaczego Rosji może zależeć, aby wprowadzono stan wojenny na Ukrainie?
  • Brexit. Dlaczego porozumienie jest nam potrzebne? 

TOK FM PREMIUM