Utwór zainspirowany historią Tomasza Komendy i cover Marka Grechuty. Muniek Staszczyk o nowym projekcie

- Wrócimy na scenę, ale nie wiem, kiedy. Dobrym momentem byłby 2020 rok - mówi w TOK FM Muniek Staszczyk, pytany o powrót zespołu T. Love. Dla muzyka obecnie najważniejsza jest praca nad solową płytą.

O zawieszeniu działalności T. Love artysta poinformował jesienią 2017 roku. - W długoletnich zespołach są takie tematy, że trzeba czasem przewietrzyć pokój. Z nikim nie mam "kosy". Może przyjdzie czas tęsknoty, a może T. Love będzie grało w innym składzie? Na razie o tym nie myślę, generalnie chce zrobić swoją płytę - mówi Muniek Staszczyk w rozmowie z Mikołajem Lizutem.

Założyciel i lider T. Love przyznaje, że nie wyobraża sobie, aby zespół już nigdy nie wrócił na scenę. Jego zdaniem dobrą datą na reaktywację byłby 2022 rok.

- Band będzie obchodził wtedy 40 lat, trzeba coś przed tym zrobić. Nie wierzę, żeby T. Love nie wrócił. To całe moje życie - podkreśla.

Staszczyk śpiewa Grechutę

Na razie piosenkarz skupia się na pracy nad solową płyta. Przygotowano już 10 utworów, wśród nich jest cover piosenki Marka Grechuty. Do studia artysta planuje wejść na przełomie marca i kwietnia. Przy projekcie Muniek Staszczyk współpracuje m.in. z Jurkiem Zagórskim (na co dzień gitarzystą Natalii Przybysz). Natomiast miksami na płycie zajmie się Emade, czyli Piotr Waglewski.

- W maju będzie pierwszy singiel, "Ta piosenka nie jest dla Ciebie". Jest numerem bluesowym. Gdzieś najbliższym płycie "Old is Gold" T. Love - opowiada muzyk w TOK FM.

Z dedykacją dla Tomasza Komendy 

Inna z piosenek, które mają znaleźć się na płycie, została zainspirowana historią Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu 18 lat, za zbrodnię, której nie popełnił. 

- Ten temat autentycznie mnie poruszył. Gdy koledzy przesłali mi linki do reportażu na temat Komendy... poryczałem się - mówi. - Tak się stało, że pierwszy koncert w trasie "Muniek i Przyjaciele" był we Wrocławiu. Postanowiłem go na niego zaprosić - opowiada. 

Tomasz Komenda na spotkanie ze Staszczykiem przyszedł w towarzystwie mamy i brata. - Przebiliśmy sobie piątkę, posiedzieliśmy. Ma bardzo fajną mamę. Widać, że w tej rodzinie jest solidarność i miłość - podkreśla muzyk. 

A dziennikarz Grzegorz Głuszak (to dzięki publikacjom dziennikarza TVN udało się nagłośnić sprawę skazania Tomasza Komendy - red.) nagrał występ Muńka śpiewającego piosenkę zadedykowaną mężczyźnie.

Utwór zainspirowany historią Komendy nagrany został w wersji demo i nazywa się "18 lat". Na razie artysta nie podjął decyzji, czy znajdzie się na nowej płycie. 

Staszczyk nie ukrywa, że póki co przerwa od T.Love "robi mu dobrze". - Jestem bardziej wyluzowany. Mam większy dystans do wszystkiego. Tyle lat na scenie to nie są żarty, ale nie narzekam - przyznaje. 

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu

  • Co Muniek Staszczyk uważa na temat filmu "Kler"? 
  • Co Staszczyk myśli o tym, że Lech Wałęsa napisał list do The Rolling Stones ws. sądów w Polsce?



TOK FM PREMIUM