Biebrza drugą Rospudą? Drogowcy chcą ekspresówki przez chronione bagna

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaproponowała, by unijny korytarz Via Carpatia poprowadzić w poprzek Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Tego nie da się zrobić bez ogromnej szkody w środowisku - alarmują przyrodnicy. - Sprawdzamy różne opcje - próbują uspokajać drogowcy.

Jeszcze w 2016 roku rząd zdecydował, że unijny korytarz Via Carpatia na północ od Białegostoku ma biec praktycznie po śladzie prowadzącej do Ełku drogi krajowej nr 65. To oznacza, że w którymś miejscu droga musi przeciąć dolinę rzeki Biebrzy i Biebrzański Park Narodowy. Zlecona przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad analiza wskazuje sześć takich miejsc. Pięć z nich w okolicach Ossowca-Twierdzy, jedno kilkanaście kilometrów dalej. Każde wyznaczono w miejscu, gdzie dolina rzeki ma kilkaset metrów szerokości, stanowi część Biebrzańskiego Parku Narodowego i obszar Natura 2000.

Ekspresówka przez Biebrzę: strata dla przyrody i mieszkańców

-To newralgiczny dla mokradeł Biebrzy punkt, przewężenie między środkowym a południowym basenem rzeki. Nie da się tu zbudować drogi ekspresowej bez niszczenia cennych, przyrodniczych siedlisk. I to niezależnie od tego, czy droga pobiegnie nasypem, estakadą na palach, czy wysokim, pylonowym mostem, na wschód czy na zachód od Ossowca – mówi Małgorzata Górska z fundacji Green Mind, mieszkanka okolic i była wicedyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.

W jej ocenie lista potencjalnych strat przyrodniczych jest bardzo długa – m.in. zaburzenie równowagi hydrologicznej unikatowych bagien, zniszczenie cennych siedlisk, czy bezpośrednie zagrożenie dla mieszkających w dolinie i migrujących nią setkami tysięcy ptaków.

- Mam też wrażenie, że nikt nie wziął pod uwagę strat gospodarczych. Przecież to uderzy zarówno w rolnictwo, jak i turystykę, a nawet w naukowców pracujących w parku narodowym – podkreśla Górska.
Przypomina, że Biebrzański Park Narodowy jest największym parkiem w Polsce, w dodatku to mekka dla ornitologów z całego świata.

Potrzebna analiza w odpowiedniej skali

Z Górską zgadza się Robert Chwiałkowski z zajmującego się komunikacją stowarzyszenia SISKOM, które w przeszłości współpracowało z ekologami, proponując obwodnicę Augustowa omijającą bagna Rospudy.

- Mówimy o drodze ekspresowej, dwie jezdnie, każda po dwa pasy w jedną stronę, do tego drogi serwisowe. Z rowami i rezerwą to pas o szerokości 100-150 metrów. Potężna inwestycja w środku dziewiczych, bardzo wrażliwych na wszelkie zmiany bagien. To absurd - podkreśla Chwiałkowski.

W jego ocenie absurdalny jest też sposób, w jaki wybrano warianty trasy.

- Mówimy o unijnym korytarzu transportowym łączącym Ateny z Tallinem, który w Polsce ma kilkaset kilometrów długości. Dlaczego tej inwestycji nie rozpatruje się w skali strategicznej, tylko w 70-kilometrowym odcinku, ustalając, że musi biec przez Mońki i Knyszyn - pyta retorycznie.

Przypomina, że tego rodzaju projekty powinny być poddawane strategicznej ocenie w makroskali.

- Wówczas może się okazać, że ta droga wcale nie musi przecinać doliny Biebrzy - podsumowuje.

Drogowcy: to nie my, to rząd

Właśnie zakończyła się seria spotkań informacyjnych, które w miejscowościach w okolicy Biebrzy zorganizowali drogowcy. Miejscowi są podzieleni. Część samorządowców chciałaby ekspresówki, widząc w niej szansę na rozwój. Mieszkańcy, zarówno ci żyjący z rolnictwa, jak i turystyki, są w większości na nie. Boją się wywłaszczeń i odpływu turystów.

Rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad Jan Krynicki uspokaja, że na razie prace nad trasą są na bardzo wstępnym etapie.

Teraz badany potencjalne korytarze, dopiero później warianty. Jeżeli każdy z nich powodowałby nieodwracalne zniszczenia dla środowiska, które byłyby wyjątkowo ważne, wówczas można przypuszczać, że będzie podjęta decyzja, żeby rozpatrzyć inny wariant. Ale żeby mieć pewność, że tak jest, musimy najpierw przeprowadzić analizę - mówił w programie Analizy Radia TOK FM.

Na pytanie, dlaczego drogowcy uparli się akurat na przecięcie Biebrzy, rzecznik odpowiadał, że ten przebieg wynika z wydanego w 2016 roku rozporządzenia Rady Ministrów:

- Decyzji w tej sprawie nie podejmuje Generalna Dyrekcja.

TOK FM PREMIUM