Żeglarka powiedziała, że jest szczęśliwa, gdyż spełniła swoje marzenie. Do rejsu przygotowywała się 10 lat. Jak wyjaśniła jest też trochę smutna, bo rejs się skończył. Zapowiedziała jednak, że będzie dalej żeglować.
32-letnia żeglarka z Ustki przepłynęła na niewielkim jachcie "Tanasza Polska" około 26 tysięcy mil morskich.
Jak podkreśliła, jej samotny rejs, podzielony na 16 etapów, był nie tylko wyczynem sportowym, ale też próbą charakteru oraz szansą, aby poprzez swoją pasję pomagać innym.
Caban wystartowała 27 lipca 2007 roku z Honolulu. Była m.in. na Vanatu, w Australii, na Wyspach Kokosowych, w Durbanie, Kapsztadzie, na wyspach Świętej Heleny i Świętej Łucji, w Panamie, na Galapagos i Markizach. Do wszystkich tych miejsc dopłynęła małym, zaledwie dziesięciometrowym jachtem.
- Po kilku tygodniach żeglugi i obcowania z oceanem doszłam do wniosku, że bicie rekordów nie jest najważniejsze, a z mojego rejsu powinno wynikać coś więcej, niż tylko spełnianie własnych aspiracji - powiedziała Caban, której na dwóch odcinkach rejsu towarzyszyły dzieci z fundacji Anny Dymnej " Mimo wszystko".
21-go grudnia żeglarka przyjedzie do Polski i rodzinnej Ustki.
W zeszłym roku Natasza odwiedziła naszą redakcję. Oto, co mówiła o swojej pasji: Najmłodsza Polka, która opłynie świat
Natasza jest najmłodszą Polką w historii (jak wypływała, miała 30 lat) i jedną z najmłodszych kobiet na świecie, które samotnie opłynęły glob.
Wcześniej, bo w 2002 roku wraz z międzynarodową załogą zajęła 5 miejsce w regatach Sydney-Hobart.
