Zagrożenie? Polacy: Spokojnie, to tylko bomba [SONDAŻ]

Ponad 40 proc. ankietowanych przyznaje, że nie wie, co zrobiłoby, gdyby znaleźli się niedaleko niebezpiecznego pakunku. Co czwarty po prostu nie zrobiłby nic - pokazał sondaż IIBR dla ?Newsweeka?.

"Newsweek" zlecił badanie po wybuchach czterech ładunków w Krakowie. "Przed eksplozją żadna z ofiar nie próbowała wzywać policji i poprosić o usunięcie podrzuconego przedmiotu. Jak dowodzi nasze badanie, to zachowanie to powszechny błąd" - pisze "Newsweek" .

Zdaniem dr. Krzysztofa Liedla, eksperta ds. terroryzmu z Collegium Civitas, głównymi przyczynami są brak edukacji oraz przekonanie Polaków, że bomby są podkładane w USA, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, a nie u nas.

W piątek krakowska policja aresztowała Rafała K. podejrzanego o podłożenie czterech ładunków na terenie miasta. Seria wybuchów miała miejsce w Krakowie od czerwca.

Pierwsze ładunki eksplodowały na Górze Borkowskiej, na posesji przy ul. Siarczanej oraz ul. Jeleniogórskiej. Ranne zostały wówczas trzy osoby. W ubiegłą niedzielę bomba wybuchła przy ul. Krymskiej, raniąc 65-letniego właściciela domu. Inny domowej konstrukcji ładunek eksplodował na klatce bloku przy ul. Skarżyńskiego, raniąc właściciela mieszkania. Wcześniej w południowych dzielnicach Krakowa dochodziło do serii podpaleń i włamań.

TOK FM PREMIUM