Raport komisji Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej [SERWIS SPECJALNY]>>
Media ujawniły, że na płycie lotniska, przed wylotem tupolewa z Warszawy, doszło do ostrej wymiany zdań między kapitanem Protasiukiem a generałem Błaskiem. Rozmowa miała być bardzo emocjonalna. Wojskowi mieli pokłócić się o warunki atmosferyczne w Smoleńsku . "GW" pisała, że jest świadek, który zeznał, że Błasik zwymyślał Protasiuka.
Kamery przemysłowe na lotnisku uchwyciły moment rozmowy. Jej przebieg odczytano z ruchu warg rozmawiających. Komisja Jerzego Millera uznała, że do sporu między Błasikiem a Protasiukiem nie doszło.
"Przed lotem odbyły się dwa spotkania Dowódcy Sił Powietrznych (gen. Błasika - red.) z dowódcą statku powietrznego Tu-154M (kpt. Arkadiuszem Protasiukiem - red.). Podczas pierwszego rozmawiali około pół minuty w obecności kilku pasażerów samolotu Tu-154M przed wejściem głównym (...). Do drugiego doszło w trakcie oczekiwania na przyjazd Prezydenta RP przed samolotem po godz. 6.49."
W raporcie Millera czytamy, że rozmowy nie mogły dotyczyć spodziewanych w Smoleńsku warunków atmosferycznych , ponieważ informacje te nie były wtedy znane ani dowódcy statku powietrznego, ani Dowódcy Sił Powietrznych.
Zdaniem Komisji, w pierwszej rozmowie Dowódca Sił Powietrznych poinformował dowódcę statku powietrznego o zamiarze złożenia przez niego meldunku o gotowości do lotu Panu Prezydentowi RP. "Meldunek, chociaż niezgodny z tradycją, miał charakter symboliczny i tylko w takim sensie należy dopatrywać się związku z analizowanym
lotem" - czytamy jeszcze w raporcie.
Komisja Jerzego Millera zdementowała też informacje o naciskach na pilotów ws. lądowania w Smoleńsku. Eksperci stwierdzili natomiast, że była presja .
Raport Millera: Przyczyny katastrofy Tu-154: Błędy załogi, błędy Rosjan. [LISTA]
