Tylko Błasik się nie pomylił. Załoga go nie słyszała, bo nie miał słuchawek?

Generał Andrzej Błasik był w kabinie pilotów Tu-154 w trakcie lądowania i jako jedyny prawidłowo odczytywał wysokość samolotu na wysokościomierzu barometrycznym - ustaliła komisja Millera. Dlaczego więc nie zareagował na błąd załogi, która korzystała z niewłaściwego wysokościomierza? Generał prawdopodobnie nie miał słuchawek lotniczych i dlatego nie słyszał się z załogą - podaje RMF FM.

- Pan generał wszedł do kabiny i nie miał słuchawek lotniczych. Załoga je miała i nie wiadomo, czy słyszała to, co mówił generał - wyjaśnił w rozmowie z RMF FM ekspert komisji Millera Wiesław Jedynak. Komisja ustaliła, że Błasik jako jedyny patrzył na właściwy wysokościomierz.

Zapisy z czarnych skrzynek dowodzą, że generał dwukrotnie podał prawidłową wysokość - na 250 i 100 metrach. Załoga go nie usłyszała - jej członkowie korzystali ze słuchawek lotniczych, których najprawdopodobniej nie miał generał.

RAPORT MILLERA: WIDEO. Dlaczego doszło do katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku?

Prezentacja raportu komisji Millera [ZDJĘCIA]>>

TOK FM PREMIUM