Częstochowa: cztery osoby zginęły w pożarze kamienicy
Cztery osoby zginęły w porannym pożarze kamienicy na ul. Najświętszej Marii Panny w Częstochowie. Z pożarem, który wybuchł rano na poddaszu czterokondygnacyjnej kamienicy, ciągle walczy osiem jednostek straży.
- O pożarze straż została powiadomiona o 7.36 rano - mówi Paweł Frątczak z biura prasowego straży pożarnej w Częstochowie. - Pożar wybuchł wewnątrz budynku. Strażacy ewakuowali mieszkańców poddasza - dodaje. Jednak, jak mówi, osoby ewakuowane były już martwe w momencie, kiedy strażacy do nich dotarli.
Dzięki staraniom ratowników nie dopuszczono do przeniesienia się pożaru na dach. Ewakuowano pozostałych mieszkańców kamienicy. Z budynku wyprowadzono około 25 osób.
Wiadomo, że objął dwa mieszkania ogrzewane piecami węglowymi. Zginęły w nich cztery osoby. W jednym mieszkaniu 79-letnia kobieta, w drugim - ojciec z synem i kobieta. Mogła mieć około 30 lat - wynika z relacji sąsiadów. To prawdopodobnie w tym mieszkaniu doszło do zaprószenia ognia.
Na miejscu tragedii pojawił się wiceprezydent miasta, pomoc społeczna i administratorzy budynku. Nadzór budowlany w najbliższych godzinach sprawdzi, czy konstrukcja budynku nie została naruszona. Władze miasta zapewniają, że w razie potrzeby znajdą się mieszkania dla ewakuowanych lokatorów.
Strażacy cały czas prowadzą akcję. Samochody strażackie wjechały na podwórze kamienicy Banku Śląskiego, by gasić pożar także z drugiej strony budynku.