Rogalski: Mogą być kolejne zarzuty w śledztwie smoleńskim
Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w śledztwie smoleńskim powiedział, że miał dostęp do ekspertyz, które potwierdzają, że Błasika nie było w kokpicie. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów, odsyłając do zapowiedzianej na dziś konferencji prasowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej. - Musimy poczekać i to wynika przede wszystkim ze względów prawnych, a także z szacunku do pani Ewy Błasik - powiedział Rogalski.
Rogalski nie wie, dlaczego ekspertyzy różnią się, co do faktu obecności gen. Błasika w kokpicie samolotu.
- Najpewniej mamy do czynienia z błędem, co najmniej błędem. Czy przestępstwem? Musimy poczekać i przeanalizować, czy w takiej sytuacji biegły nie miał świadomości, co do tego, czy wydaje opinię, która w tym zakresie jest fałszywa, tzn. nie jest zgodna z rzeczywistością - powiedział.
Ciało gen. Błasika zostało znalezione w kokpicie samolotu, jednak według wdowy po dowódcy sił lotniczych mogło ono tam się znaleźć z powodu sił działających podczas katastrofy.
Będą kolejne zarzuty?
Według prawnika zarówno prokura wojskowa, jak i prokuratura Warszawa-Praga mogą postawić kolejne zarzuty w śledztwie smoleńskim. - Mogą one zostać postawione funkcjonariuszom BOR, ale nie skończy się tylko na nich. Co więcej, materiał dowodowy na to by wskazywał. Przy czym nie chodzi tylko o funkcjonariuszy BOR w Smoleńsku, ale także i w Warszawie.
Rogalski wskazuje, że zarzutu postawione mogą być osobom zarówno z kancelarii prezydenta, jak i premiera, a także z Ministerstwa Obrony Narodowej. - Nie chodzi tu o wojskowych, a urzędników i polityków. Myślę, że krąg jest bardzo szeroki.
Pełne stenogramy na konferencji?
Wojskowa prokuratura zapowiedziała na dziś konferencję prasową ws. opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna z Krakowa na temat zawartości czarnych skrzynek Tu-154M. Nie wiadomo, czy na konferencji zostaną ujawnione pełne stenogramy rozmów z kokpitu samolotu.
Opracowywana w Krakowie od lata 2010 r. ekspertyza jest jednym z ważniejszych dowodów w śledztwie dot. katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r. Wpłynęła ona pod koniec ubiegłego roku do prowadzącej główne śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Krakowscy biegli pracowali na kopiach zapisów - ich oryginały znajdują się w Rosji w dyspozycji tamtejszej prokuratury i nie będą przekazane Polsce przed zamknięciem rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy.
Prokuratura polska wcześniej informowała, że nie ma zagrożenia, by ingerowano w oryginalne zapisy. Aby analiza mogła być ukończona, biegli musieli zbadać oryginalne nośniki z Rosji. Doszło do tego podczas wizyty biegłych w Moskwie w czerwcu zeszłego roku.
Część nagrań była nieczytelna
Opinia publiczna już wcześniej poznała zapisy nagrań z Tu-154M - w wersji jaką opracował rosyjski MAK. W czerwcu 2010 r. MSWiA ujawniło dokonaną przez nich transkrypcję. 40-stronicowy dokument zawierał rozpisane w tabelach: czas, treść zdania po rosyjsku i polsku oraz oznaczenie, kto wypowiada dane słowa.
Część zdań było w języku angielskim, niektóre fragmenty były opisane jako niezrozumiałe, nie do wszystkich wypowiedzi udało się też przyporządkować ich autora. Ponieważ część nagrań była nieczytelna, WPO przekazała je biegłym z Krakowa, aby dokonali badań nagrań na potrzeby prokuratury.
Zatonęła luksusowa Costa Concordia [ZDJĘCIA] >> "Sceny jak z Titanica" - ewakuacja z tonącego statku [ZDJĘCIA] >>
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?