Mama Magdy: Pamiętam tylko widok pustego wózka
Katarzyna Wiśniewska w rozmowie z RMF FM tłumaczy , że zanim straciła przytomność szedł za nią nieznajomy mężczyzna. Dodaje jednak, że nie wie, kto może stać za porwaniem dziecka. Rodzice Magdy zapewniają, że gotowi są wycofać wszelkie oskarżenia o porwanie i zaprzestać szukania sprawcy, byle tylko oddano im dziecko.
Mama Magdy mówiła, że zaniepokoiło ją, że jakiś mężczyzna szedł za nią.
- Gdy się odwróciłam, to ten mężczyzna zwolnił. Później zniknął mi z pola widzenia, znowu się pojawił i znowu zniknął. Mój niepokój, uderzenie adrenaliny od razu. Przed domem mojej mamy już było spokojniej. Znam każdy krzaczek, każdą klatkę, tylu ludzi z okolicy - mówi RMF FM Katarzyna Wiśniewska.
Kobieta tłumaczy, że świadomie wybierała miejsca, gdzie są inni ludzie.
- Byłam zaniepokojona, więc wybierałam taką drogę, żeby mijać ludzi, żeby jeździły samochody - wspomina pani Katarzyna. - Szłam miejscami ruchliwymi.
Mówi, że nie pamięta żadnego uderzenia w głowę.