"Ograniczą handel alkoholem? To powrót do PRL-u. Wrócą meliny"

- Ten krok zobrzydzi Polakom Unię Europejską - tak propozycję WHO dot. ograniczenia handlu alkoholem (zaakceptowaną przez wszystkie kraje UE) komentuje w rozmowie z TOK FM prof. Wojciech Burszta, kulturoznawca z SWPS. - To będzie odczytywane jako działanie odbierające autonomię poszczególnym krajom - dodaje.

- Będziemy pracować dłużej i trudniej będzie się zabawić w międzyczasie - mówi Burszta.

A chodzi o zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która w dokumencie dotyczącym redukcji szkodliwości alkoholu proponuje przyjęcie modelu sprzedaży alkoholu na wzór rozwiązań już funkcjonujących w Szwecji. Prywatne sklepy monopolowe powinny więc zniknąć, za to monopol na handel alkoholem zyskałoby państwo. Jego sklepy jednak mogłyby być czynne najwyżej przez kilka godzin dziennie.

- To próba przeniesienia wzorców, co do których nie ma pewności, czy rzeczywiście działają - komentuje prof. Burszta. - Nie jest tak, że Szwecja jest rajem. Sami Szwedzi mówią, że ze względu na restrykcje jest to raj do nielegalnej produkcji alkoholu, a ich społeczeństwo wcale nie jest jakoś bardziej trzeźwe z tego powodu - dodaje.

"Powrót do PRL-u. Wrócą meliny"

Zdaniem kulturoznawcy w Polsce można zbyt łatwo kupić alkohol, jednak wprowadzenie nowych przepisów to przesada w drugą stronę. - Będzie to powrót do czasów PRL-u - rozkwitną meliny i nielegalny handel. A nie sądzę, żeby to rzeczywiście sprawiło, że konwencje kulturowe w spożywaniu alkoholu zmienią się na lepsze. One i tak się samoistnie zmieniają - podkreśla Burszta.

I tłumaczy: - Kultura picia w Polsce już się zmieniła - pijemy więcej wina, więcej piwa, mniej mocnych alkoholi. Już nie operuje się co roku porażającymi danymi, ile to litrów wódki spożywa średnio Polak.

Wróci myślenie: kiedyś Moskwa, dzisiaj Bruksela?

Według profesora pozostawienie decyzji na poziomie unijnym spowoduje, że Bruksela będzie postrzegana jako wróg. - To my sami powinniśmy regulować wewnętrznie, jak u nas będzie się alkohol sprzedawał. Podejmowanie takich decyzji wyżej to ingerencja w tożsamość narodową. Wróci więc myślenie w kategoriach: kiedyś Moskwa, teraz Bruksela - twierdzi.

Zobacz wideo

Najbardziej opiniotwórczym medium 2011 jest... [RANKING] >>

Wstrząsający raport. W Indiach dziennie z niedożywienia umierają 3 tys. dzieci >>

TOK FM PREMIUM